Egzaminator wyczuł od 21-letniej kursantki zapach alkoholu. Okazało się, że miała we krwi blisko 0,4 promila alkoholu. Grozi jej 5000 zł grzywny lub areszt.
21-latka pojawiła się w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Słupsku, żeby zdać egzamin na prawo jazdy.
- Egzaminator wyczuł od niej woń alkoholu i wezwał policję. Okazało się, że kobieta miała we krwi prawie 0,4 promila – mówi Wojciech Bugiel ze słupskiej policji.
Grzywna lub areszt
Egzamin został przerwany. Kobieta odpowie teraz za kierowanie samochodem po spożyciu alkoholu.
- Taka ilość alkoholu we krwi oznacza, że to było tylko wykroczenie. Tym samym na razie nie grozi jej zakaz prowadzenia pojazdów, a jedynie grzywna do 5000 zł lub areszt, który może trwać nawet 30 dni - wyjaśnia Wojciech Bugiel.
Autor: md/roody / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24