Ulica Ogarna w Gdańsku do tej pory nie wyglądała zbyt okazale, choć znajduje się w centrum miasta. Charakteru nadał jej projekt, w ramach którego odnowiono fasady dwudziestu kamienic. Artystyczne dekoracje spodobały się mieszkańcom na tyle, że miasto myśli już nad kolejnymi.
Projekt Ogarna 2.0 realizowany był od września do grudnia 2013 roku. W jego ramach odnowiono elewacje 20 kamienic, głównie na odcinku od ul. Garbary do Pocztowej, w obrębie tzw. "kwartału eksperymentalnego".
- Pomysł wziął się z potrzeby poprawy estetyki elewacji budynków na Głównym Mieście. Od odbudowy kamienic w latach 50., 60. czy 70., poza ulicą Długą czy Długim Targiem mieliśmy tu mało remontów. W zeszłym roku zdecydowaliśmy o rewitalizacji kamienic na ulicy Ogarnej – poinformował Michał Szymański, szef Referatu ds. Estetyzacji Miasta.
Z dotacją na artystów
Jak przyznał, wiele do życzenia pozostawiał nie tyle stan techniczny budynków, co ich estetyka. Okazało się jednak, że miasto nie może przekazać dotacji, gdyż 90 proc. tutejszych kamienic nie znajduje się w rejestrze zabytków. Rozwiązaniem okazał się projekt... artystyczny.
- W większości kamienic mieszkają osoby starsze, niezbyt majętne, których nie było stać na remont elewacji. Również miasta nie było stać na pokrycie kosztów projektu, niezbędna była więc współpraca ze wspólnotami oraz z organizacjami pozarządowymi – zauważył Szymański.
Ostatecznie wspólnoty mieszkaniowe dołożyły do inwestycji 150 tys. zł. Gdańsk z kolei dorzucił ze swojego budżetu blisko 300 tys. zł. – Wspólnoty, oprócz zaangażowania finansowego, miały za zadanie także przeprowadzenie podstawowego remontu elewacji – uzupełniły one ubytki w tynkach, zabezpieczyły je też przed szkodami, wyrządzanymi między innymi przez ptaki – podkreślił szef referatu.
Fala krytyki
Po przeprowadzeniu niezbędnych prac miasto ogłosiło konkurs na wykonanie projektu. Wygrała go fundacja Urban Forms z Łodzi, której zadaniem było nadanie kolorów fasadom kamienic i stworzenie dekoracji przestrzennych, czyli reliefów, gzymsów czy opasek okiennych.
Początkowo mieszkańcy ul. Ogarnej byli sceptycznie nastawieni do tej inicjatywy. – To był pierwszy tego typu projekt, ludzie nie wiedzieli więc, jak to będzie wyglądać. Przeprowadziliśmy kilkanaście spotkań, podczas których pokazywaliśmy im przykładowe prace artystów, tworzących malarstwo wielkoformatowe. W efekcie projekt został przez mieszkańców zaakceptowany – mówił Szymański.
Jak dodał, fala krytyki pojawiła się też ze strony ekspertów, w tym artystów i konserwatorów zabytków, uważających projekt za "barbarzyństwo i swoisty gwałt na architekturze". – Odnosiły się one jednak do koncepcji, które mylnie zostały wtedy uznane za ostateczne projekty – podkreślił.
"Nowa jakość będąca wyrazem naszych czasów"
Szymański zwrócił jednak uwagę, że po wykonaniu projektu Ogarna 2.0, zaakceptowanego przez gdańskiego konserwatora, takich głosów przeciwnych jest zdecydowanie mniej. – Z jednej strony pojawiają się głosy, że kolory są zbyt stosowane, inni uważają z kolei, że są zbyt jaskrawe, ale są to skrajne przypadki. Generalnie projekt został przyjęty z aprobatą – uznał. Dekoracje artystyczne na elewacjach budynków stworzyli zaproszeni do współpracy przez Fundację artyści, z wykształcenia architekci, malarze, graficy i rzeźbiarze - niekwestionowana czołówka polskich malarzy ściennych młodego pokolenia realizujących swe prace na całym świecie, m.in. Mariusz Waras (M-City), Daniel Kaliński (Chazme), czy Krzysztof Syruć (Proembrion).
- Końcowy efekt jest naprawdę ciekawy, dekoracje zrobiono na wysokim poziomie. To nowa jakość będąca wyrazem naszych czasów, szanująca jednocześnie historię tych kamienic - ocenił Szymański.
Będą kolejne projekty?
W najbliższym czasie na ul. Ogarnej mają pojawić się również donice z drzewami i ławki. Początkowo zakończenie realizacji projektu przewidziano na 18 stycznia, przeszkodził w tym jednak atak zimy.
– Jak tylko warunki atmosferyczne pozwolą, umeblujemy okolicę, co dopełni efektu – zapewnił szef Referatu ds. Estetyzacji Miasta.
Zapewnił też, że miasto nie wyklucza wdrożenia podobnych projektów nie tylko na Głównym Mieście, ale i w innych częściach Gdańska. – Przyszło do nas już kilka wspólnot, które chcą się włączyć w projekt. Prowadzimy z nimi zaawansowane rozmowy. Przede wszystkim jednak wspólnoty te muszą się ze sobą porozumieć tak, by wystąpić jako jedna ulica. Wówczas ogłosimy kolejny konkurs i zobaczymy, ile firm się zgłosi i jaką ofertę artystyczną zaproponują – stwierdził Szymański.
Zniszczone przez wojnę
Większość z około 120 kamienic znajdujących się przy ulicy Ogarnej uległa zniszczeniu w 1945. Po wojnie ulica została zabudowana budynkami mieszkalnymi dla przodowników pracy, bez usług. Zrezygnowano z odbudowy szeregu obiektów, np. Dworu Miejskiego, który stał w miejscu obecnego placu Tadeusza Polaka, a także ulic Tylnej i Służebnej znajdujących się na tyłach Ogarnej. Nie odbudowano też przedproży i przybudówek
Drugie życie zyskały kamienice przy ul. Ogarnej w Gdańsku:
Autor: dp/roody / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Pinkas / www.gdansk.pl