Aż 110 osób trafiło wieczorem do pomorskich w związku z zatruciem czadem. 90 z nich przywieziono z Kwidzyna, gdzie doszło do masowego zatrucia. Pozostali to mieszkańcy Gdańskiej kamienicy, w której ulatniał się tlenek węgla. Większość poszkodowanych wróciła już do domu.
W pomorskich szpitala wciąż leczy się jeszcze 15 osób, które zatruły się w Kwidzynie. Dwoje z nich znajduje się w Klinice Medycyny Hiperbarycznej i Ratownictwa Morskiego w Gdyni. Tam też wczoraj wieczorem przewieziono 20 osób ewakuowanych z gdyńskiej kamienicy. 15 z nich opuściło już szpital. O stanie zdrowia pozostałych lekarze nie chcą się wypowiadać.
Tlenek węgla w kamienicy
O tym, że w kamienicy przy ulicy Legionów w Gdyni ulatnia się tlenek węgla poinformowano straż pożarną około godz. 19.00. - Łącznie do szpitala trafiło 20 osób. Siedem osób, w tym trójka dzieci, miało objawy zatrucia tlenkiem węgla. Pozostała trzynastka była przewieziona na badania, aby wykluczyć takie zatrucie - mówił Łukasz Płusa z gdyńskiej straży pożarnej.
Przyczyną ewakuacji mieszkańców kamienicy przy ul. Legionów był najprawdopodobniej nieszczelny piecyk gazowy. Mieszkania zostały wywietrzone.
Masowe zatrucie w Kwidzynie
W nocy w Kwidzynie po telefonie jednej z pracownic, która źle się poczuła z powodu zatrucia tlenkiem węgla ewakuowano halę produkcyjną i magazyn zakładu przetwórstwa owocowo-warzywnego. 90 pracowników przewieziono do szpitali w: Kwidzynie, Sztumie, Malborku, Prabutach, Starogardzie Gdańskim, Grudziądzu i Iławie. Dwoje poszkodowanych trzeba było umieścić w komorach hiperbarycznych w Gdyni.
Jak informowała straż, według wstępnych ustaleń przyczyną podniesionego stężenia tlenku węgla były trzy spalinowe wózki widłowe, które jeździły po hali w zakładzie.
Autor: ws//kv/k / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | TVN24