Policjanci szukają mieszkanki Kolbud, która w piątek o 4:00 rano wyszła z domu i do tej pory nie wróciła. 36-latka jest w 7 miesiącu ciąży. Wychodząc z domu nie zabrała ze sobą dokumentów ani telefonu komórkowego.
- Sprawdziliśmy pobliskie lasy i pustostany. W poszukiwaniach wykorzystywaliśmy psy tropiące ale nie podjęły tropu – informuje Robert Nowicki z KPP w Pruszczu Gdańskim. – W tej chwili sprawdzamy adresy, pod którymi kobieta mogłaby przebywać. Monitoring miejsc, w których mogła się pojawić – dodaje Nowicki.
Nie wiadomo dokąd poszła
Kobieta wyszła z domu w Kolbudach w piątek około 4:00 rano. Ubrana była w szarą kurtkę, brązowe getry i czarne kozaki. Znaki szczególne to kolczyki w uszach, nosie i języku. 36-latka ma 175 cm wzrostu, piwne oczy i blond włosy. Wychodząc nie zabrała telefonu ani dokumentów. Rodzina nie jest w stanie powiedzieć dokąd mogła pójść.
Mogła wyjechać
W poszukiwania zaangażowanych jest kilkudziesięciu policjantów z Kolbud, Pruszcza Gdańskiego i Gdańska. Informacja o zaginięciu została rozesłana do wszystkich jednostek policji w województwie i województwach ościennych. Według informacji policji kobieta lubiła podróżować i mogła wyjechać do innego województwa.
Autor: md//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk