Gdańska prokuratura bada, czy kościerski starosta nie przekroczył uprawnień i nie przywłaszczył 200 tys. z unijnego dofinansowania. Pieniądze miały pójść na wypłatę trzynastej pensji dla urzędników. Zawiadomienie w tej sprawie złożyli radni.
- Wpłynęło do nas zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Radni powiadomili śledczych, że kościerski starosta przywłaszczył 200 tys. zł z unijnego projektu "Moja Firma w Sercu Kaszub". Pieniądze miały być wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem – informuje w rozmowie z tvn24.pl Renata Klonowska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Śródmieście.
Pieniądze z unijnego dofinansowania miały zostać przelane na konto urzędu i wypłacone jako "trzynasta" pensja dla pracowników. Śledczy będą sprawdzać czy nie doszło w tym przypadku do przekroczenia uprawnień, sfałszowania dokumentów i wykorzystania innych pracowników w celu przywłaszczenia pieniędzy.
Sprawą miała zajmować się prokuratura w Kościerzynie, jednak miejscowi śledczy przekazali ją do Gdańska.
Tu znajduje się Starostwo Powiatowe w Kościerzynie:
Autor: ws/r / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu