Niedaleko Kwidzyna zatonęła wojskowa amfibia, którą płynęło czterech mężczyzn. Nagle do pojazdu zaczęła się wlewać woda. Nie udało się uratować jednego z członków załogi.
Do wypadku doszło w Korzeniewie koło Kwidzyna (woj. pomorskie), na Wiśle. Jak podała policja, czterech młodych mężczyzn pływało amfibią, która należała do Kwidzyńskiego Stowarzyszenia Sportowo Kolekcjonerskiego GWARD.
Członkowie grupy używali tego pojazdu już od pół roku.
- Ze wstępnych informacji wynika, że przyczyną wypadku mógł być wir w rzece. Kiedy załoga podpływała do przystani, niedaleko przeprawy portowej, szarpnęło nimi w tył - relacjonuje Gabriela Mateusiak z kwidzyńskiej policji.
Jeden ze świadków zdarzenia mówi, że mężczyźni próbowali podpłynąć do brzegu. - Być może ta amfibia się zsunęła z kamienia. Wtedy zaczęła tonąć, a panowie wyskoczyli - powiedział w rozmowie z dziennikarką TVN 24 mężczyzna, który obserwował całe zajście.
Jest jedna ofiara
Dwóch mężczyzn uratowali świadkowie zdarzenia. Potem akcję ratunkową przejęli strażacy. Niestety nie udało się pomóc jednemu z członków załogi. - Trzy osoby trafiły przytomne do szpitala. Właściwie nie odniosły obrażeń. Jeden z mężczyzn zmarł mimo reanimacji - mówił Daniel Duda z pomorskiej straży pożarnej.
Jak twierdzi policja, jedna z ofiar jest w stanie ciężkim.
"Byli trzeźwi"
Policja bada okoliczności zdarzenia. Na razie ustalili, że zanim mężczyźni wypłynęli na Wisłę wspólnie bawili się podczas imprezy w strzelnicy w Miłosnej. - Prawdopodobnie mieli tylko zatankować amfibię. Jeszcze nie wiemy, dlaczego popłynęli rzeką - dodaje Mateusiak.
Dwóch mężczyzn zostało już przesłuchanych. Na razie prokurator potwierdził, że członkowie załogi, którzy przeżyli wypadek byli trzeźwi.
Tutaj doszło do wypadku:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/r / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze | Wojciech Habasiński