Rowery, longboardy i rolki zdominowały w niedzielę ulice Trójmiasta. Już po raz osiemnasty miłośnicy jednośladów wzięli udział w Wielkim Przejeździe Rowerowym. Uczestnicy imprezy jechali w dwóch grupach: peletonie północnym, który wyruszył z Wejherowa oraz południowym - z Gdańska. Wszyscy spotkali się przy Ergo Arenie.
To już 18. edycja Metropolitalnego Wielkiego Przejazdu Rowerów, który odbywa się w ramach obchodów "Święta Cyklicznego". W tym roku w rowerowych demonstracjach wzięło udział 8 miejskich aglomeracji.
Jednym z celów imprezy było zachęcenie miejscowych władz do większych nakładów na inwestycje sprzyjające rowerzystom.
- To z całą pewnością największa tego typu impreza rowerowa w Polsce. Na plac przy Ergo Arenie wjechało w sumie kilkanaście tysięcy ludzi – powiedział Roger Jackowski, jeden z organizatorów przejazdu.
Jechali w dwóch peletonach
Uczestnicy akcji byli podzieleni na dwa peletony. Zalążek pierwszego z nich – północnego, uformował się w niedzielę rano w Wejherowie, i zmierzał w stronę Sopotu po drodze „zbierając” amatorów jednośladów z Redy, Rumi i Gdyni.
Południowy peleton wystartował z Tczewa i kierował się do Sopotu, zasilany po drodze przez rowerzystów z Pruszcza Gdańskiego i Gdańska.
- To była manifestacja mającą pokazać, jak duże i silne jest pomorskie środowisko rowerzystów, co z kolei może być argumentem w zabiegach u lokalnych i regionalnych władz o inwestycje przyjazne użytkownikom jednośladów - powiedział Michał Błaut z Gdańskiej Kampanii Rowerowej.
Czego im brakuje?
Zdaniem Błauta jedną z największych bolączek pomorskich cyklistów jest w tej chwili trudność w przewożeniu rowerów koleją.
- Wprawdzie SKM wprowadziła możliwość darmowego przewozu rowerów, ale dostanie się ze sprzętem do pociągu jest już dużym kłopotem – na wielu stacjach brakuje choćby podjazdów, którymi można by łatwo wprowadzić rower na peron – powiedział Błaut.
W jego opinii dużym mankamentem jest też brak dobrej sieci dróg rowerowych prowadzących z Trójmiasta na Żuławy i Kaszuby, a także dróg rowerowych już na samym terenie tych dwóch obszarów.
"Jest nas coraz więcej"
Jednym z uczestników przejazdu był Piotr Sierpiński, który przesłał nam zdjęcia z trasy peletonu północnego.
- Coraz więcej ludzi bierze udział w Wielkim Przejeździe Rowerowym. W tym roku to mogło być ponad 10 tysięcy osób. Nie było żadnych kłopotów, pogoda dopisała. Jestem bardzo zadowolony z udziału w tej akcji - relacjonował Sierpiński.
Po pokonaniu 80 km wszyscy rowerzyści spotkali się podczas wielkiego finału przy Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu.
Zaczynało kilkudziesięciu
Pierwszy przejazd rowerowy zorganizowany przez Gdańską Kampanię Rowerową miał miejsce w Gdańsku w 1997 r. Wzięło w nim kilkudziesięciu cyklistów. Z edycji na edycję przybywało zarówno uczestników, jak i miast, które włączały się do projektu.
W 2013 r., gdy w imprezie wzięli udział rowerzyści z siedmiu miast (w tym roku dołączyło ósme – Tczew), organizatorzy oszacowali liczbę uczestników na około osiem tysięcy osób.
Organizatorem 18 Metropolitalnego Wielkiego Przejazdu Rowerowego były stowarzyszenia skupiające cyklistów z poszczególnych miast aglomeracji. Rolę lidera pełniła Gdańska Kampania Rowerowa.
Tak wyglądał przejazd rowerzystów w ubiegłym roku:
Tutaj świętowali zakończenie rajdu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/mz / Źródło: TVN 24 Pomorze/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze | Piotr Sierpiński