W rzece w Ustce znaleziono w środę walizkę z ludzkimi zwłokami w fazie mocnego rozkładu. Okoliczności zdarzenia bada policja i prokuratura. Tożsamość mężczyzny zostanie potwierdzona po badaniach sekcyjnych. Niewykluczone, że to zwłoki zaginionego na początku stycznia mieszkańca Ustki. Pierwszą informację dostaliśmy na Kontakt24.
Do tragicznego odkrycia doszło w środę w Ustce (woj. pomorskie). Pierwszą informację o tym zdarzeniu dostaliśmy na Kontakt24.
W rzece w okolicach ulicy Rybackiej, po godzinie 17, przypadkowa osoba zauważyła dryfującą walizkę podróżną. Zaalarmowała służby, bo poczuła nieprzyjemny zapach. W walizce były zwłoki mężczyzny w fazie mocnego rozkładu.
Pod nadzorem prokuratora przeprowadzone zostały oględziny miejsca zdarzenia i przesłuchano świadków. Jak przekazała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji Karina Kamińska, walizkę miała odnaleźć trójka nastolatków.
Wbrew doniesieniom medialnym, według których ciało miało być rozczłonkowane, prokuratura nie potwierdza tego faktu.
Przyczynę śmierci pomoże ustalić sekcja zwłok
Szefowa słupskiej prokuratury rejonowej wskazała, że śledztwo prokuratura wszczęła wstępnie o czyn z art. 155 kk, czyli o nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka.
Zaznaczyła jednocześnie, że dopiero sekcja zwłok pozwoli na ustalenie, czy zgon mężczyzny nastąpił w wyniku udziału osób trzecich. Obecnie prokuratura nie wyklucza, że mógł on nastąpić z przyczyn naturalnych, a doszło do zbezczeszczenia zwłok. Sekcja została zaplanowana na czwartek o godz. 15.00 w Zakładzie Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Dodała również, że ciało może należeć do mieszkańca Ustki, którego zaginięcie oficjalnie zgłoszono 8 stycznia 2025 r. Te wstępne ustalenia również muszą zostać potwierdzone.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: ng/tok
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Mariusz Jasłowski