Ukradli łuki, zabrali strzały. Młodzież nie ma jak trenować

Złodzieje ukradli sprzęt, który był przechowywany w specjalnym kontenerze
Złodzieje ukradli sprzęt, który był przechowywany w specjalnym kontenerze
Źródło: tvn24

Z klubu łuczniczego w Gdyni zginął sprzęt służący do szkolenia młodzieży: strzały, łuki i celowniki, które w klubie zbierano przez 6 lat. Sprzęt był wart około 13 tys. zł.

Złodzieje ukradli sprzęt, który był przechowywany w specjalnym kontenerze na terenie Zespołu Szkół nr 6 w Gdyni. Sforsowali jedną z trzech kłódek zabezpieczających dostęp i rozerwali kontener.

- Wzięli osiem łuków w tym dwa wyczynowe, bardzo drogie. Zabrali około 100 strzał. Nie pogardzili nawet uszkodzonymi. Oprócz sprzętu ukradli jeszcze m.in. szlifierkę i wiertarkę – mówi Henryk Szylberg, prezes klubu łuczniczego UKS Morświn. – Serce mi pęka – dodaje.

Bez szans na szkolenia

W klubie łuczniczym UKS Morświn zostały jedynie łuki treningowe, które podczas włamania znajdowały się w hali gdzie odbywa się zimowe szkolenie. Niektórzy zawodnicy mają też własny sprzęt.

Strata łuków boli klub podwójnie: - Pozbawiono nas możliwości przyjmowania nowych zawodników i szkolenia ich. Sprzęt, który mamy, nie wystarczy dla nowych osób – tłumaczy Henryk Szylberg, prezes klubu. – Niektórzy zawodnicy nie maja też własnego sprzętu i nie stać ich żeby taki kupić. I co teraz mają zrobić - pyta retorycznie.

Okradli dzieci

Obecnie w klubie szkoli się około trzydzieścioro dzieci. Jak mówi prezes, najbardziej szkoda mu właśnie młodzieży, która chętnie przychodzi na treningi i później osiąga sukcesy. - Zawsze im tłumaczę, że nie ma zawodników nieważnych i nie ma miejsca ostatniego, jest tylko kolejne. Każde wyróżnienie to uśmiech i radość. Mam nadzieję, że nikt im tego nie odbierze - dodaje.

Sprzęt dla pasjonatów łucznictwa

Członkowie klubu liczą na sumienie złodziei. - To nie telefony komórkowe, tylko specyficzny sprzęt - mówią. Obiecują, że każdą pomoc w odzyskaniu sprzętu nagrodzą warsztatami łuczniczymi. Tymczasem od 30 stycznia dochodzenie w tej sprawie prowadzi gdyńska policja.

- Będziemy sprawdzać czy łuki, podobne do tych skradzionych, nie pojawią się gdzieś na rynku. Sprawdzamy także, czy w okolicy szkoły był zainstalowany jakiś monitoring, który mógł zarejestrować moment kradzieży i sprawców - mówi kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. Jeśli ktoś ma informacje, które mogą pomóc w znalezieniu sprzętu lub chciałby wspomóc klub, może skontaktować się z zarządem UKS Morświn.

Klub łuczniczy nie ma jak szkolić nowych zawodników. Ukradziono im sprzęt

Autor: ws//ec / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: