Cała wycieczka obywateli Niemiec, którzy zmierzali do Świnoujścia, została zatrzymana na granicy. Polskie służby wykryły, że trzy z podróżujących autokarem osób mają podwyższoną temperaturę ciała. W efekcie wszyscy nie zostali wpuszczeni do Polski.
W granicznej miejscowości Garz polskie służby zatrzymały w piątek po południu autokar z obywatelami Niemiec, którzy jechali do ośrodka uzdrowiskowego. Przebadano 44 osoby i u czterech z nich wykryto temperaturę ponad 38 stopni Celsjusza.
- Pasażerowie mogli albo poddać się kwarantannie, albo wrócić do Niemiec, a osoby, u których wystąpiło podejrzenie choroby, powinny zostać hospitalizowane – przekazała nam Agnieszka Muchla, rzeczniczka prasowa wojewody zachodniopomorskiego. – Wybrali oni powrót do Niemiec – dodała.
Czytaj raport tvn24.pl: Koronawirus się rozprzestrzenia
Muchla przyznaje, że to pierwszy tak duży przypadek niewpuszczenia pojazdu z osobami z podejrzeniem infekcji do Polski. Wszyscy pasażerowie pechowej wycieczki oraz ich kierowca mają zgłosić się do niemieckich służb medycznych w celu szczegółowych badań.
Kontrole na zachodniej granicy Polski trwają od poniedziałku. Służby wyrywkowo mierzą podróżnym temperaturę i dają do wypełnienia karty informacyjne, by w razie czego można było się z nimi szybko skontaktować.
Źródło: TVN24 Szczecin/iswinoujscie.pl
Źródło zdjęcia głównego: iswinoujscie.pl