Prezydent zatrzyma burzenie postoczniowych budynków? "Ruch po stronie samorządu"

Ze stoczniowej hali został tylko gruz
Ze stoczniowej hali został tylko gruz
Źródło: NIE dla burzenia Stoczni Gdańskiej
To uchwała Rady Miasta Gdańska zapoczątkuje procedurę zmierzającą do wpisania terenów byłej Stoczni Gdańskiej na listę Pomników Historii. - W tej chwili ruch jest po stronie władz samorządowych - zaznaczyła szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek.

O nadanie dawnym terenom Stoczni Gdańskiej statusu Pomnika Historii w specjalnej petycji do prezydenta Bronisława Komorowskiego zaapelowało ponad 1400 osób, wśród nich Lech Wałęsa, Zbigniew Bujak, Henryka Krzywonos-Strycharska.

Wyburzenia w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

- Z roku na rok, przyjeżdżając do Gdańska, widziałam, co się wyprawia na terenie byłej stoczni. To koszmarne doświadczenie, że nie można tego zatrzymać, wszystko cały czas niszczeje – tłumaczyła Katarzyna Lewandowska, historyk sztuki z ASP w Gdańsku, pomysłodawczyni petycji.

Jak tłumaczyła, czara goryczy się przelała się kiedy ostatnią halę wyburzono 13 grudnia w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. - Strasznie przykro mi było, postanowiłam jakoś zareagować – mówiła.

Niszczejąca Stocznia Gdańska

Ewidencja zabytków na terenach postoczniowych

Dyrektor Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta RP Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała w sobotę, że "według posiadanych przez Kancelarię informacji, trwają przygotowania związane z ewidencjonowaniem zabytków na terenach postoczniowych i ta ewidencja ma się stać podstawą do przyjęcia uchwały przez Radę Miasta Gdańska". - Ale w tej chwili ruch jest po stronie władz samorządowych - zaznaczyła Trzaska-Wieczorek.

Przypomniała, że o sprawie wpisania dawnych terenów Stoczni Gdańskiej na listę Pomników Historii już w 2012 roku rozmawiali minister w Kancelarii Prezydenta RP Sławomir Rybicki, przedstawiciele władz samorządowych oraz ówczesna wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, a obecna minister Małgorzata Omilanowska.

"Prezydent odnosi się do tej inicjatywy z dużą życzliwością"

- O tej sprawie pan minister Rybicki mówił też w wywiadzie udzielonym w 2013 roku "Dziennikowi Bałtyckiemu". Wypowiadał się o tym, jaka jest procedura związana z wpisaniem terenów postoczniowych na listę Pomników Historii. Mówił też, że pan prezydent Bronisław Komorowski odnosi się do tej inicjatywy z dużą życzliwością. Tak jest i dzisiaj - powiedziała Trzaska-Wieczorek.

Minister Sławomir Rybicki, odnosząc się do terenów b. Stoczni Gdańskiej, mówił: "Z pewnością działania, które doprowadzą do zachowania tego krajobrazu, będą wspierane przez pana prezydenta".

- W tej chwili jednak, podobnie jak dwa lata temu, decyzje leżą w rękach władz samorządowych. To uchwała Rady Miasta Gdańska zapoczątkuje całą procedurę zmierzającą do wpisania tych terenów na listę Pomników Historii - zaznaczyła.

Jak wniosek ma trafić do prezydenta?

Prezydent RP może uznać za Pomnik Historii zabytek nieruchomy wpisany do rejestru lub park kulturowy o szczególnej wartości dla kultury, jednak taki wniosek do prezydenta o wpisanie obiektu na listę Pomników Historii składa minister kultury i dziedzictwa narodowego, po uzyskaniu opinii Rady Ochrony Zabytków.

Taki wniosek, wraz z właściwą dokumentacją, ministerstwo składa do Generalnego Konserwatora Zabytków za pośrednictwem i po zaopiniowaniu przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Zaopiniowane przez Narodowy Instytut Dziedzictwa zgłoszenie minister kultury przedkłada Radzie Ochrony Zabytków.

Po wyrażeniu pozytywnej opinii przez Radę minister kultury kieruje wniosek o uznanie obiektu za Pomnik Historii do prezydenta RP.

Niezwykłe zdjęcia niszczejących obiektów na terenach postoczniowych

Tereny postoczniowe w Gdańsku:

Mapa Polski Targeo
Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: ws/b / Źródło: PAP

Czytaj także: