Przed toruńskim sądem zapadł wyrok w sprawie śmierci trzyletniego Tomka. Chłopiec trafił do szpitala w 2017 roku w stanie krytycznym, gdzie po kilku dniach zmarł. Jak ustalili śledczy, konkubent matki dziecka znęcał się nad nim psychicznie i fizycznie. Radosław M. został skazany na 25 lat więzienia, matka dziecka na pięć lat.
Wyrok zapadł w środę przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Radosław M. oskarżony był między innymi o zabicie trzyletniego Tomka, syna partnerki. Chłopiec zmarł w listopadzie 2017 roku, trzy dni po tym, jak w stanie krytycznym trafił do szpitala. Przed sądem odpowiadała również mama chłopca Angelika L., która - zdaniem śledczych - mogła podejrzewać, że dziecko jest bite. Kobieta oskarżona była o umyślne narażenie syna na ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Mężczyźnie groziło dożywocie, a kobiecie 15 lat. Oboje od początku nie przyznawali się do winy.
Wyrok, który zapadł w środę, jest nieprawomocny.
Chłopiec zmarł w wyniku licznych obrażeń
W listopadzie 2017 roku chłopiec został przywieziony do szpitala przez pogotowie ratunkowe. Wezwał je konkubent matki dziecka, który twierdził, że chłopiec spadł z łóżka. W wyniku rozlicznych obrażeń ciała dziecko zmarło. Zdaniem śledczych oskarżony miał od sierpnia do listopada 2017 roku w Grudziądzu znęcać się fizycznie i psychicznie nad trzylatkiem ze szczególnym okrucieństwem. W styczniu 2019 roku prokurator, odczytując akt oskarżenia, przypomniała, w jaki sposób mężczyzna miał traktować chłopca.
- Krzyczał na niego, straszył, groził pozbawieniem życia. Zamykał w szafie i w piwnicy, używając siły o różnym natężeniu. Wielokrotnie uderzał wymienionego pięściami, ręką, klapkiem oraz kopał go po całym ciele. Przy czym w okresie od 3 listopada 2017 spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci bardzo licznych zasinień zlokalizowanych na całym ciele małoletniego – mówiła na sali sądowej Magdalena Chodyna z Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu.
Chłopiec zmarł w wyniku licznych obrażeń, m.in. na głowie, tułowiu i kończynach. Miał też w wyniku bicia uszkodzone organy wewnętrzne.
- W dniu 13 listopada 2017 roku, działając w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia trzylatka, uderzając go w głowę, (oskarżony) spowodował u niego obrażenia głowy skutkujące krwawieniem śródczaszkowym podpajęczynówkowym, które tego samego dnia doprowadziło do masywnego obrzęku mózgu pokrzywdzonego, a w konsekwencji do jego zgonu 16 listopada – mówiła w styczniu 2019 roku na sali sądowej Chodyna.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24