Przed otwartym treningiem reprezentacji Hiszpanii doszło do przepychanek z udziałem kibiców. Fani, którzy nie mieli wejściówek, a chcieli wejść na stadion, sforsowali bramkę. - Szybko uspokoiliśmy sytuację. Trening odbył się bez zakłóceń - zapewnia policja.
Otwarty trening reprezentacji Hiszpanii zaplanowano na 19.00 we wtorek. Wokół treningowego boiska w Gniewinie znajduje się około 1000 miejsc dla kibiców, ale oglądać mistrzów Europy chciało zdecydowanie więcej osób. Przyszli także ci, którzy wejściówek nie mieli.
Napór fanów z Hiszpanii
- Przedstawiciele reprezentacji mieli jeszcze swoje bezpłatne wejściówki do rozdania i kibice, w większości hiszpańscy, bardzo chcieli je zdobyć - relacjonuje asp. Anetta Potrykus, rzecznik wejherowskiej policji. - Ponad stuosobowa grupa kibiców zaczęła napierać na bramki, w rezultacie poluzowały się mocowania i jedna z bramek się przewróciła - opowiada w rozmowie z tvn24.pl.
"Kibice posłuchali policji"
Policja zapewnia jednak, że nie było mowy o agresywnym zachowaniu kibiców, a spokój szybko zapanował.
- Policja została poproszona o zaprowadzenie porządku, kibice bez protestów zastosowali się do ich poleceń - dodaje asp. Potrykus. - Trening odbył się bez zakłóceń, a ci kibice, którym nie udało się otrzymać wejściówek na trybuny, obejrzeli go zza płotu.
Autor: maz/mz / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24