10 małych kaczek przez studzienkę wpadło do kanalizacji w Szczecinku (woj. zachodniopomorskie). Ptakom pomogli strażnicy miejscy. Kaczątka w transporterze - pod czujnym okiem - swojej mamy trafiły do pobliskiego jeziora.
8 maja strażnicy miejscy ze Szczecinka zostali wezwani do grupy 10 małych kaczek, które wpadły przez studzienkę do kanalizacji.
Czytaj też: Bocianie pięcioraczki. Rodzinę podgląda kamera
Na wideo opublikowanym przez Straż Miejską w Szczecinku widać skłębione jeden na drugim kaczątka. Ptaki mają problem z wydostaniem się z pułapki. W pewnym momencie na nagraniu pojawia się także kacza mama. Strażnicy wezwali do pomocy pracownika wodociągów. Ten pomógł wydostać kaczątka z opresji.
W transporterze do jeziora, w eskorcie kaczej mamy
Funkcjonariusze zamknęli kaczątka w transporterze i piechotą ruszyli w kierunku pobliskiego Jeziora Trzesiecko. Jak widać na nagraniu, kacza mama przez całą trasę podążała za nimi i nie spuszczała z oczu transportera, w którym znajdowały się jej pociechy. Ptaki zostały wypuszczone na wolność.
- Nierzadko korzystamy z pomocy lekarza weterynarii, który wspomaga nas w interwencjach w szczególności w udziale ze zwierzętami dziko żyjącymi. W tym przypadku nie było potrzeby wzywania lekarza, ponieważ kaczki były wyraźnie w dobrym stanie - mówi komendant Straży Miejskiej w Szczecinku Grzegorz Grondys. I dodaje, że miejscowość ulokowana jest w pobliżu jezior i innych zbiorników wodnych, a także lasów, przez co dziko żyjące zwierzęta są częstymi gośćmi na terenie miasta. - Zwykle starają się ukryć w bezpiecznym miejscu, znieść jaja i tam wychować potomstwo, w tym przypadku miały pecha trafiając na studzienkę kanalizacyjną - wyjaśnia Grondys.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Szczecinku