Od paru dni do służb w Szczecinie i okolicach trafiały informacje o biegającym po okolicy strusiu. Ptak wreszcie w środę został złapany na Cmentarzu Zachodnim przy ulicy Bronowickiej. Wciąż nie wiadomo, do kogo należy.
- W środę dostaliśmy informację, że po cmentarzu w Szczecinie biega zwierzę – opowiada nam Andrzej Kus, rzecznik miasta ds. gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Zwierzę to nietypowe, bo nie występujące naturalnie w europejskim ekosystemie – struś nandu.
Szybki i silny ptak nie dał się łatwo złapać i zaczął biec w kierunku pobliskiej linii kolejowej. To stwarzało dla niego zagrożenie, więc pracownicy miasta zdecydowali się zamknąć go na terenie nekropolii.
Struś posmakował wolności
Urzędnicy zaczęli dzwonić po zachodniopomorskich hodowlach strusi, licząc, że znajdzie się właściciel zwierzęcia i po nie przyjedzie. – Nikt się do niego nie przyznał. Pojawiło się przypuszczenie, że może przybiegło z Niemiec – podejrzewa Kus.
Tymczasem struś trafił pod opiekę Fundacji Dzika Ostoja. Jest cały i zdrowy. Tymczasowo zamieszka z dwoma kuzynami emu, które również niedawno zostały złapane w okolicy.
- To zwierzęta bardzo płochliwe. Bardzo szybko mogą zejść na zatrzymanie akcji serca. Dobrze, że podczas akcji zachowano spokój - cieszy się Marzena Białowolska z Fundacji Dzika Ostoja.
Struś widziany był już wcześniej przy drodze krajowej numer 10 w Skarbimierzycach, a także w Policach oraz w Kołbaskowie. Tam miał być tydzień temu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Facebookowy profil Szczecin się zmienia