Pan Pachulczak, samotny ojciec niepełnosprawnego 25-latka, kupił mieszkanie, ale przed podpisaniem aktu notarialnego deweloper ogłosił upadłość. Bank oraz sąd nie zgodziły się na przepisanie własności mieszkania i mężczyźnie znów grozi eksmisja.
Pan Stefan Pachulczak ze Świnoujścia samotnie wychowuje syna z zespołem downa. Oszczędności życia – 200 tys. zł – zainwestował w kupno mieszkania. – To miało być zabezpieczenie przyszłości dla syna – mówi nam.
Jednak deweloper zbankrutował przed podpisaniem aktu własności. Mieszkanie trafiło do masy upadłościowej.
W labiryncie niesprawiedliwości
- Pan Stefan został w pewien sposób pominięty przez wymiar sprawiedliwości - uważa Michał Jaworski, jego pełnomocnik. Eksmisję udało się na razie powstrzymać dzięki interwencji Ministerstwa Sprawiedliwości. Wcześniej jednak pan Stefan przez niemal sześć lat walczył w sądach.
- Syndyk chciała sprzedać nasze mieszkanie za połowę ceny. Naliczono mi też 40 tysięcy złotych zaległego czynszu za rzekomo nielegalnie zajmowane mieszkanie. Tym sposobem syndyk chciała przymusić mnie do poddania się eksmisji z tego lokalu – opowiada nam Pachulczak.
Wraz z synem przestał nawet przez pewien czas wychodzić z mieszkania, bo bał się, że pod jego nieobecność odbędzie się eksmisja.
Światełko w tunelu zgasło
Ostatnio jednak pojawiła się znów nadzieja – 10 lipca rada wierzycieli: przedstawicieli banku i firm, którym upadły deweloper był winien pieniądze, przegłosowała 2:1 wniosek o przeniesienie aktu własności mieszkania na pana Stefana. Przeciwny był tylko Bank Pocztowy.
- To pokazuje, że wśród rady wierzycieli są również ludzie, którzy potrafią wznieść się poza czysty ekonomiczny zysk – cieszył się adwokat Tomasz Henclewski.
Niestety sędzia komisarz uchyliła decyzję rady wierzycieli.
– Zdaniem sędzi decyzja narusza prawa innych wierzycieli. Rada wierzycieli nie była jednogłośna, więc możemy przypuszczać, że więcej wierzycieli byłoby przeciwnych – tłumaczy nam Michał Tomala, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Nie uzyskaliśmy komentarza ze strony banku – rzecznik przebywa obecnie na urlopie.
O sprawie wielokrotnie informowaliśmy, między innymi w programie Fakty TVN:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Szczecin