Łódzka prokuratura okręgowa skierowała do sądu wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztu dla Katarzyny P. podejrzanej w śledztwie dotyczącym Amber Gold. Śledczy chcą, żeby żona b. szefa spółki pozostała w areszcie co najmniej do połowy kwietnia.
Jak poinformował w czwartek rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, śledczy wnioskują o przedłużenie dla podejrzanej aresztu o kolejne trzy miesiące, czyli do 15 kwietnia (obecnie jest aresztowana do 15 stycznia).
Przypomniał, że przed skierowaniem wniosku zmodyfikowane zostały zarzuty przedstawione Marcinowi i Katarzynie P. Wzrosła ujęta w nich ogólna liczba pokrzywdzonych - do niemal 10,5 tys. osób. Podejrzani nie przyznają się do zarzucanych im czynów, a podczas przesłuchań odmawiali składania wyjaśnień.
- Mimo zebrania bardzo obszernego materiału dowodowego, który zawiera się w 15 tys. tomów akt, w dalszym ciągu wymaga on uzupełnienia - argumentują śledczy.
Piramida finansowa Amber Gold
Według łódzkiej prokuratury Marcin i Katarzyna P. - działając wspólnie i w porozumieniu - w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadzili 10,5 tys. klientów Amber Gold do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości ok. 668 mln zł. Przyjęto, że oboje działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili z tej działalności stałe źródło dochodu.
Marcin P. jest podejrzany o 17 przestępstw, a jego żonie zarzucono popełnienie 12. Prokuratura - obok oszustwa znacznej wartości - zarzuca im m.in. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach o podwyższeniu kapitału zakładowego kilku spółek grupy Amber Gold, naruszenie ustawy o rachunkowości oraz kodeksu spółek handlowych. Oboje są aresztowani i grożą im kary do 15 lat więzienia.
"Złoty" interes
Z końcem ubiegłego roku łódzka prokuratura otrzymała opinię finansowo-księgową opracowaną przez Ernst & Young Audyt Polska. Ma ona m.in. służyć w ustaleniu faktycznych źródeł finansowania działalności Amber Gold oraz sposobu i poziomu osiąganych przez spółkę zysków. Nad opinią pracowało 28 ekspertów i będzie ona obecnie analizowana przez prokuratorów prowadzących śledztwo.
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce, działała od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia ub. r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
Autor: aja/roody / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24