Pijanego mężczyznę wchodzącego do wody zauważyła spacerująca plażą kobieta. Od razu wezwała pomoc. Na miejsce przyjechali ratownicy Sopockiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Udało im się namówić mężczyznę do wyjścia z wody. Kiedy jednak był już na brzegu, zrobił się agresywny. Ratownicy musieli go obezwładnić.
Sytuację opisali w mediach społecznościowych ratownicy Sopockiego WOPR. Wszystko działo się w sobotę na plaży w Sopocie. Po godzinie 19.30 do ratowników zadzwoniła kobieta i powiedziała, że do wody wszedł mężczyzna, który "ledwo trzymał się na nogach". Płynął już w kierunku molo.
OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Ratownicy: stał się bardziej agresywny, zaczął szarpać jednego z nas
"Na miejsce został zadysponowany quad z załogą. Zazwyczaj takie sytuacje kończą się na prośbie o wyjście z wody i pozostanie na piasku. Tym razem było inaczej. Pan zdołał dopłynąć do sopockiej mariny, tam też dotarli nasi ratownicy. Po rozmowie pan przyznał rację i powiedział że uda się po swoje rzeczy" - czytamy w opublikowanym wpisie.
Jak dodają ratownicy, w pewnym momencie mężczyzna stał się agresywny. Nagle zaczął też biec w stronę wody, zamierzając do niej skoczyć - w dodatku w miejscu, gdzie pod wodą są niebezpieczne konstrukcje. "Niestety, po powstrzymaniu przed skokiem, pan stał się jeszcze bardziej agresywny i zaczął szarpać jednego z naszych ratowników. Nie pozostawiając mu wyboru i zmuszając go do użycia siły. Mężczyzna został obezwładniony (m.in. przy pomocy policjantki przebywającej prywatnie na urlopie w Sopocie) oraz przekazany w ręce przybyłego patrolu policji" - napisali ratownicy.
Dodali, że mężczyzna "proponował ratownikom zażycie różnych dziwnych substancji razem z nim".
Choć teoretycznie sezon już za nami, nadal "się dzieje", na tyle dużo, że nie mamy czasu na bieżąco spełniać naszego...
Posted by Sopockie WOPR on Tuesday, September 7, 2021
Miał prawie dwa promile alkoholu
Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie przekazała, że policjantka, która pomogła ratownikom, to funkcjonariuszka z Poznania.
- Początkowo mężczyzna był spokojny, wykonywał wszystkie polecenia ratowników. W pewnym momencie ta agresja u niego zaczęła narastać, zaczął się szarpać z ratownikami, nie wykonywał poleceń. Policjantka, która widziała tę sytuację, dołączyła do ratowników i wspólnie obezwładnili tego mężczyznę - relacjonuje Rekowska.
Na miejsce przyjechał też patrol policji. Jak informuje Rekowska, mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu. - Został przewieziony na pogotowie celem wytrzeźwienia - mówi.
Jak dodaje, mężczyzna mógł później wrócić do domu, ponieważ "nie doszło do zdarzenia przestępczego".
Ratownicy podkreślają w swoim wpisie, że chociaż w trakcie sezonu spotykają się z różnymi zdarzeniami, to takiej sytuacji już dawno nie mieli. "Choć teoretycznie sezon już za nami, nadal 'się dzieje' " - stwierdzili.
O sprawie jako pierwsze poinformowało Radio Gdańsk.
Autorka/Autor: MAK/ tam
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24