- Jeśli meteorolodzy będą ostrzegać o złych warunkach atmosferycznych, nie pozwolimy na wykonywanie prac porządkowych w mieście - mówi Magdalena Jachim z sopockiego magistratu. W ten sposób władze miasta chcą uniknąć kolejnych tragicznych wypadków. Podczas ostatniej wichury zginęła kobieta, a jej matka odniosła poważne obrażenia.
Nikt nie chce, by powtórzył się scenariusz z minionej niedzieli, kiedy to podczas wichury drzewo przewróciło się na dwie kobiety, które wcześniej sprzątały wyznaczony rewir.
- Będziemy śledzić ostrzeżenia meteorologiczne. Jeśli będzie z nich wynikało, że złe warunki atmosferyczne mogą komuś zagrażać, to nie będziemy się zgadzać na wykonywanie prac porządkowych w mieście - zapewnia Magdalena Jachim z sopockiego magistratu.
Tragedia podczas wichury
Do tragedii doszło w niedzielę, po godz. 9 rano. Na dwie przechodzące ulicą Sobieskiego kobiety przewróciło się drzewo. Kobiety sprzątały wyznaczony rewir w Sopocie i właśnie szły oddać narzędzia. Jak twierdzą urzędnicy, termin wybrały same. Nikt nie kazał im przychodzić akurat tego dnia do pracy.
34-latka zmarła w wyniku odniesionych obrażeń, jej 57-letnia matka w ciężkim stanie przewieziono do gdańskiego szpitala.
Sprawą zajęła się prokuratura. - Śledztwo dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci i jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko komuś – powiedział Tomasz Landowski, szef Prokuratury Rejonowej w Sopocie. - Będziemy wyjaśniać m.in. dlaczego kobiety pracowały w taką pogodę - dodał.
Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok zmarłej kobiety.
W urzędzie miasta działa też specjalny zespół, który analizuje tragiczny wypadek w kurorcie. Urzędnicy zapewniają, że rodzina i bliscy poszkodowanych kobiet są objęci wsparciem i pomocą.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: PAP / EPA