Prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który startował do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej, zapowiadał przed wyborami, że po odsunięciu PiS-u od władzy przez partie opozycyjne zamierza ściąć włosy. Samorządowiec dotrzymał słowa. Strzyżenie odbyło się w jednej z garderób Opery Leśnej.
Za sprawą niedzielnych wyborów posłem został Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Startował z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu gdańskim, gdzie zdobył ponad 55 tysięcy głosów. Lepsze wyniki miały tylko "jedynki" PiS i PO. Odpowiednio Kacper Płażyński – ponad 100 tysięcy głosów i Agnieszka Pomaska – ponad 83 tysiące.
Jacek Karnowski urzędował w samorządzie 33 lata. Sopotem rządził przez ostatnie 25. 7 lat temu zapowiedział, że nie zetnie włosów dopóki Prawo i Sprawiedliwość będzie u władzy.
- Podjąłem takie zobowiązanie, a właściwie zakład koleżeński, że może nie będę ścinał włosów, póki ta ekipa rządowa, która tak psuje Polskę, będzie przy władzy - tłumaczył w 2017 roku.
Mimo że w wyborach PiS otrzymał najwyższy wynik poparcia, partie opozycyjne zdobyły większość mandatów w Sejmie. Karnowski dotrzymał więc danego słowa.
- Jest żal. Przyzwyczaiłem się, inni się przyzwyczaili, ale trzeba dotrzymywać też obietnic wyborczych i obiecałem, że za głosy będą włosy - mówił po wyborach.
Jego strzyżenie odbyło się w środę, w samo południe, w jednej z garderób Opery Leśnej w Sopocie. Podjął się go przyjaciel prezydenta, Robert Kaszubski, fryzjer prowadzący swój zakład w Gdyni.
- Znam włosy pana prezydenta, od wielu lat się nimi zajmujemy, więc nie było stresu - powiedział, podkreślając przy tym, że przez ostatnie lata włosy Jacka Karnowskiego były przez niego sukcesywnie podcinanie i regenerowane.
Powyborcze strzyżenie trwało zaledwie kwadrans.
- Jesteśmy usatysfakcjonowani tym, co zrobiliśmy w ciągu 15 minut - dodał.
Nieoficjalnie mówi się, że ścięte włosy mają trafić na aukcję, a pieniądze z ich sprzedaży zostaną przeznaczone na cel charytatywny.
Kto zastąpi prezydenta Sopotu?
Razem z Jackiem Karnowskim ustępują wszyscy jego zastępcy: Magdalena Czarzyńska-Jachim oraz Marcin Skwierawski.
W trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej wiceprezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim zapowiedziała, że po ewentualnym wyborze Karnowskiego do Sejmu, zamierza ubiegać się o urząd prezydenta miasta. Do przyszłych wyborów samorządowych będzie musiał zastąpić go jednak komisarz. Powołuje go premier na wniosek wojewody.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24