Sprawa kierowcy ze Słupska (Pomorskie) pokazuje, że wymiar sprawiedliwości może działać szybko i skutecznie. Mężczyzna został zatrzymany podczas jazdy samochodem pod wpływem alkoholu i z orzeczonym zakazem prowadzenia pojazdów. Wyrok usłyszał dwa dni później.
Jak przekazał mediom młodszy aspirant Jakub Bagiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, w nocy z niedzieli na poniedziałek funkcjonariusze słupskiej drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę i wyczuli od niego alkohol. Badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w jego organizmie.
Szybko okazało się, że nie tylko z powodu alkoholu nie powinien wsiadać za kierownicę samochodu. – Słupszczanin posiadał aktywny, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Policjanci zabezpieczyli samochód na policyjnym parkingu, a 21-latek został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie – relacjonuje mł. asp. Bagiński.
Zarzuty w poniedziałek, wyrok we wtorek
Po wytrzeźwieniu – w poniedziałek – mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz wbrew sądowemu zakazowi. – Zgromadzony materiał dowodowy wraz z wnioskiem o rozpoznanie sprawy w trybie przyspieszonym trafił do sądu – przekazał policjant.
Sąd Rejonowy w Słupsku rozpoznał sprawę 21-latka już we wtorek i wymierzył mieszkańcowi Słupska karę roku i 3 miesięcy ograniczenia wolności polegającej na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wysokości 30 godzin miesięcznie. Nie będzie mógł także już nigdy w życiu siąść za kierownicą – sąd orzekł wobec niego środek karny w postaci dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. 21-latek będzie musiał zapłacić także świadczenie pieniężne w kwocie 10 000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock