"Żegnaj Aniu, dziękujemy" - tak, kilkoma tysiącami wpisów w księdze kondolencyjnej mieszkańcy Gdyni żegnają Annę Przybylską. - Ludzie dziękują za siłę, za wzruszenia, za pogodę ducha, za wsparcie. Często są to bardzo osobiste wpisy - mówi Joanna Grajter, rzeczniczka urzędu miejskiego.
We wtorek w Infoboksie w centrum Gdyni wystawiono księgę kondolencyjną, do której wpisują swoje słowa pożegnania mieszkańcy Trójmiasta. Wszystkich łączy to, że nie mogą pogodzić się ze śmiercią jednej z najbardziej znanych gdynianek.
- Są tu bardzo wzruszające króciutkie zdania, to są właściwie listy do pani Ani – mówi Joanna Grajter.
- Przyszła wczoraj pewna pani z karteczką i my trochę zaintrygowani zapytaliśmy o nią. Powiedziała, że to są słowa, które podyktowała jej córka, koleżanka szkolna pani Ani, mieszkająca aktualnie zagranicą. No i właśnie takie osobiste wpisy się też tam znajdują - dodała.
Tysiące słów pożegnania
- Cały czas rośnie liczba osób, które się wpisują. Hol, w którym jest księga, właściwie cały czas jest pełny - mówi rzeczniczka urzędu miejskiego.
W piątek o godz. 19 księga zostanie zamknięta. - Przekażemy ją najbliższym, mamie, mężowi i dzieciom. Mamy nadzieję, że będzie to taka serdeczna pamiątka wszystkich uczuć, jakie wobec Ani mieliśmy - dodała Grajter.
Nie przynoście kwiatów, nie róbcie zdjęć
Bliscy Anny Przybylskiej już wcześniej podziękowali za wyrazy wsparcia.
Rodzina zapowiedziała także, że nie będzie przyjmować kondolencji. Zwróciła się również z prośbą do tych, którzy pojawią się w czwartek, by pożegnać aktorkę, żeby nie przynosili kwiatów, a zamiast tego przekazali datek na rzecz gdyńskiego hospicjum.
Datki takie można przesyłać też na konto:
Stowarzyszenie Hospicjum im. Św. Wawrzyńca Dom Hospicyjny dla Dzieci „Bursztynowa Przystań”, 75 1240 3510 1111 0000 4318 2794.
Walczyła z rakiem
Anna Przybylska zmarła w niedzielę po długiej walce z chorobą. Od roku zmagała się z rakiem trzustki. Przeszła operację, ale nowotwór okazał się złośliwy. Aktorka osierociła trójkę dzieci i pozostawiła partnera życiowego, piłkarza Jarosława Bieniuka. W grudniu skończyłaby 36 lat.
Przybylska zagrała w kilkunastu filmach i serialach telewizyjnych. W kinie zadebiutowała w 1997 r. rolą Suczki w produkcji "Ciemna strona Wenus". Miała wtedy zaledwie 18 lat.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/kka / Źródło: TVN24 Pomorze