Ekipa lokalnej telewizji przypadkowo natrafiła na dwulatka pozostawionego w zamkniętym aucie w pełnym słońcu. Nie wiadomo, jak długo był pozostawiony bez opieki, ale tylko od momentu jego znalezienia do decyzji o wybiciu szyby minęło 20 minut. Policja wyjaśnia, jak doszło do tej niebezpiecznej sytuacji.
W piątek rano przed godz. 10 w pobliżu dworca w Rumi (województwo pomorskie) na parkingu w białej toyocie dziennikarze TTM Wejherowo zauważyli małego chłopca. Był przypięty do fotelika na tylnym siedzeniu auta.
- Najpierw usłyszałam płacz dziecka. Podbiegłam do tego auta i zobaczyłam, że w środku jest dziecko i ciężko oddycha – opowiada nam Marta Hertha, dziennikarka. Ekipa zaczęła dzwonić na telefony alarmowe.
Całkowicie przepocony
Pierwsi na miejscu pojawili się strażnicy miejscy, po chwili przyjechał patrol policji. Funkcjonariusze zdecydowali o wybiciu szyby, bo stan chłopca był niepokojący. Już w tym momencie minęło 20 minut od momentu, gdy dziennikarze go znaleźli.
- Chłopiec był całkowicie przepocony. Rozebrałam go i dałam mu wody – mówi Hertha. Chłopiec był tak spragniony, że nie mógł się oderwać od butelki. W międzyczasie na miejsce dotarło pogotowie.
- Z wstępnych ustaleń wynika, że dziecko było wyczerpane, bardzo osłabione. Jeśli chodzi o jego stan zdrowia, musimy poczekać na szczegółowe badania – asp. sztab. Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie. Wygląda jednak na to, że życiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policja wyjaśnia sytuację i apeluje
Policjanci ustalili rodziców chłopca. – Rozmawiamy z mamą i tatą tego dziecka i będziemy wyjaśniać, jak doszło do tej sytuacji – relacjonuje Potrykus. Na razie nie podjęto decyzji o postawieniu komukolwiek zarzutów.
- Tym razem finał był pozytywny. Dziecko zostało uratowane. Nie zostawiajmy jednak przy takiej pogodzie nikogo w zamkniętym samochodzie nawet na chwilę, bo nie wiemy, czy nam się nie przedłuży, a dziecko w tym czasie może potrzebować naszej opieki – apeluje policjantka.
Przypomina też, że konsekwencje prawne za takie nieodpowiedzialne zachowanie są bardzo surowe – za pozostawienie dziecka samego bez opieki w nagrzanym samochodzie można iść nawet na 3 lata do więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TTM Wejherowo