5 tys. osób w ciągu doby przekracza granicę Polski z Obwodem Kaliningradzkim - infromuje straż graniczna. Według strażników w ostatnich dniach mimo trudnej sytuacji na Ukrainie, Rosjanie wciąż równie chętnie przyjeżdżają do Polski. Przyciągają ich już nie tylko zakupy, ale i specjalne atrakcje turystyczne.
- Nie odnotowaliśmy praktycznie żadnych zmian. W ciągu doby granice przekracza ok. 5 tysięcy osób. Także przejście graniczne w Grzechotkach cieszy się dużym zainteresowaniem – poinformował ppłk. Tomasz Fitkiewicz, komendant placówki Straży Granicznej w Grzechotkach.
Na granicy uruchomiono też specjalny pas dla tych, którzy przekraczają granicę za okazaniem zezwolenia. - To program pilotażowy dzięki niemu wkrótce będziemy mogli wyciągnąć wnioski odnoście popularności tego korytarza i przenieść to rozwiązanie na inne miejsca – dodaje Fitkiewicz.
Przyjeżdżają na zakupy
Obowiązująca od półtorej roku umowa o małych ruchu granicznym, która umożliwia przekraczanie granicy dzięki specjalnemu zezwoleniu to duże ułatwienie w podróżowaniu nie tylko dla Polaków, ale i Rosjan, którzy przyjeżdżają tutaj na zakupy.
- W Polsce produkty mają lepszą jakość i tutaj jest taniej. Gdyby teraz wstrzymali tą umowę to byłoby wielkie utrudnianie dla nas, ale i dla was – mówi jedna z kobiet, z która rozmawiał reporter TVN 24 Daniel Stenzel.
Rosjanie nie wyobrażają sobie już, żeby umowa o małym ruchu granicznym przestała obowiązywać. – Często przekraczam granicę jak odwiedzam córkę i wnuka. Dzięki temu łatwiej mogę im pomagać – dodała kobieta.
Polityka zagraniczna nie może wpływać na "kształtowanie sąsiedzkich stosunków"
Rosjanie są zachęcani do przyjazdu na Pomorze przez PROT m.in. poprzez reklamy zlokalizowane w najbardziej reprezentacyjnych częściach Kaliningradu.
Na najbliższy weekend ok. 60 sklepów, restauracji, hoteli, ośrodkach SPA, głównie w Trójmieście - przygotowało dla odwiedzających z obwodu kaliningradzkiego wiele promocji i zniżek. Centrum handlowe z Gdyni ma zorganizować dla Rosjan w sobotę i niedzielę bezpłatny transport.
Według pomorskich władz nawet negatywna ocena polityki zagranicznej nie może wpływać na "kształtowanie sąsiedzkich stosunków".
- Negatywna ocena polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy nie może mieć wpływu na budowanie dobrych relacji sąsiedzkich, dotychczasową współpracę samorządową i pomiędzy mieszkańcami sąsiadujących państw i regionów – podkreślił marszałek pomorskiego Mieczysław Struk.
Na tym przejściu granicznym w Grzechotkach 5 tys. osób w ciągu doby przekracza granicę:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/ws / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24