Trwają poszukiwania mężczyzny, który zaatakował i śmiertelnie ranił nożem 26-latka w weekend w Toruniu. Policja publikuje monitoring, na którym widać mężczyznę, który biegnie, w ręku trzyma przedmiot przypominający nóż. Policja przesłuchała już w tej sprawie kilkadziesiąt osób. Według świadków między mężczyznami doszło do szarpaniny w jednym z lokali. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter TVN24, policja ma mieć dowód rzeczowy identyfikujący sprawcę.
Policja publikuje nagranie z monitoringu, na którym widać mężczyznę, który biegnie trzymając w ręku przedmiot przypominający nóż. Według policji jest to mężczyzna, który był w czasie i w okolicach miejsca, gdzie doszło do zabójstwa.
Śledczy apelują do wszystkich, którzy rozpoznają osobę widoczną na filmie i zdjęciach o pilny kontakt z policją pod numerem 997 lub 112 lub (56) 641 23 68 lub +48 726 320 485.
Policja ma dowód rzeczowy?
Nożownik zaatakował 26-latka w nocy z soboty na niedzielę około godz. 1.00 w nocy na ulicy Gagarina w Toruniu. - Wiadomo, że do tego tragicznego zdarzenia doszło w okolicy tzw. kwadratu, miejsca gdzie jest dużo sklepów i restauracji, również w nocy jest tam zwykle sporo osób. Tak było także tej nocy - relacjonuje Maciej Cnota, reporter TVN24.
Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu z miejsc, które mogły zarejestrować zdarzenie.
Jak się nieoficjalnie dowiedziała TVN24, policja ma mieć dowód rzeczowy, który ma wskazywać na to, kto jest sprawcą napadu. Nie wiadomo, czy ofiara znała nożownika.
Policjanci tworzą rysopis sprawcy
- 26-latek zginął od ciosów nożem w okolice klatki piersiowej. Mim o pomocy załogi karetki pogotowia, nie udało się uratować zaatakowanego mężczyzny – informowała podinsp. Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.
Funkcjonariusze w sprawie ataku nożownika przesłuchali już kilkadziesiąt osób. – Ustalamy, jak i dlaczego doszło do tego zdarzenia. Policjanci tworzą rysopis sprawcy – wyjaśnia Dąbrowska.
"To wszystko zaczęło się przy barze"
Według niektórych świadków do awantury między 26-latkiem a sprawcą miało dojść już wcześniej, w jednym z lokali. - To wszystko zaczęło się przy barze. Ta osoba, dla której to wszystko skończyło się tragicznie, uderzyła takiego faceta w okularach przy barze "z główki", za chwilę dziewczyny zaczęły się bić na parkiecie. To była w ogóle dosyć nerwowa sytuacja - opowiada jeden ze świadków w rozmowie z reporterem TVN24.
Jak twierdzi mężczyźni się rozstali w barze. - Każdy poszedł w inną stronę, ale widocznie tam się spotkali - dodał.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Bydgoszcz