79-letnia mieszkanka Bydgoszczy została zaatakowana w swoim mieszkaniu. Z jej relacji wynika, że sprawca wszedł przez otwarte okno balkonowe w nocy, gdy spała. Kiedy się obudziła i zobaczyła mężczyznę, ten ją pobił. Policjanci zatrzymali w tej sprawie 32-latka i jego partnerkę. Podejrzany kilka miesięcy wcześniej wyszedł z więzienia. Odsiadywał wyrok 12 lat i 9 miesięcy za zabójstwo.
Policjanci dostali wezwanie do jednego z mieszkań w Starym Fordonie w niedzielę 4 sierpnia około godziny 4 nad ranem. Jak wynikało ze zgłoszenia, miało dojść tam do pobicia.
- Zgłaszająca 79-latka opisała funkcjonariuszom całe zajście. Z jej relacji wynikało, że sprawca wszedł przez otwarte okno balkonowe w lokalu znajdującym się na niskim parterze i plądrował pomieszczenia w trakcie, gdy ona spała. Kiedy się obudziła, zobaczyła mężczyznę, który nagle chwycił ją za ubranie i rzucił o szafę, w wyniku czego doznała urazu głowy. W momencie, gdy próbowała wstać, ten uderzył ją pięścią w twarz, po czym uciekł - przekazał asp. Krzysztof Bratz z KMP w Bydgoszczy.
Policjanci szybko wytypowali mężczyznę podejrzewanego o to przestępstwo. Jak ustalili, tego dnia towarzyszyła mu kobieta.
- Pomimo, że sprawcy średnio raz w miesiącu zmieniali miejsce zamieszkania to funkcjonariusze wpadli na ich trop i w minioną środę (7.08.2024), w godzinach porannych, "odwiedzili" pod wytypowanym adresem w Fordonie. W trakcie przeszukania wynajmowanych przez parę pomieszczeń kryminalni ujawnili większość skradzionych rzeczy. Zarówno 32-latek, jak i jego 33-letnia partnerka, trafili do policyjnego aresztu - dodał Bratz.
Mężczyzna i kobieta z zarzutami
Para usłyszała zarzut kradzieży rozbójniczej. 32-latek odpowie również za trzykrotne włamanie na konto bankowe pokrzywdzonej i kradzież gotówki. Oficer prasowy dodaje, że obrażenia ciała 79-latki wskazywały na ciężki uszczerbek na zdrowiu, a podejrzany dopuścił się tego czynu w ramach powrotu do przestępstwa, dlatego grozi mu znacznie wyższa kara więzienia. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
33-latka z kolei została objęta policyjnym dozorem, ma również zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonej. Grozi jej teraz kara od roku do 10 lat więzienia.
Kilka miesięcy wcześniej wyszedł z więzienia
Kryminalni ustalili, że 32-latek w lutym tego roku wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał karę 12 lat i 9 miesięcy więzienia za zabójstwo. Jak informuje Gazeta Pomorska, w maju 2011 roku, jako 19-letni wówczas mężczyzna, śmiertelnie pobił 50-letniego Jerzego W. w Bydgoszczy.
"W śledztwie w tej sprawie, wówczas jeszcze podejrzany, zeznawał, że uderzał mężczyznę 'czym popadnie, pięściami, krzesłami' i kopał go. Potem, w trakcie procesu sądowego, wypierał się wszystkiego"- podaje "Gazeta Pomorska".
W tej sprawie zeznawał również ojciec podejrzanego. - "Opowiedział, że pomieszkiwał u swojego kolegi Jerzego W., kiedy do mieszkania przyszedł inny mężczyzna, a wraz z nim właśnie jego 19-letni syn. Przynieśli spirytus, który później W. zaczął rozrabiać z wodą. Gdy wszyscy obecni w lokalu byli już 'popici', między młodym mężczyzną, a W. wywiązała się kłótnia. W. najpierw miał zostać uderzony w twarz, zaczął krwawić. Następnie 19-latek miał rozbić na nim krzesło, potem kolejne, bić pięściami i kopać" - czytamy na stronie GP.
Asp. Krzysztof Bratz dodał, że 32-latek już kilka dni po wyjściu z więzienia w lutym tego roku popełnił prawdopdobnie inne przestępstwo przeciwko mieniu. - Funkcjonariusze gromadzą w tej sprawie materiał dowodowy - tłumaczy oficer prasowy.
Źródło: TVN24/Gazeta Pomorska
Źródło zdjęcia głównego: KMP Bydgoszcz