W miejscowości Tursko na Pomorzu policjant został ugodzony nożem przez mężczyznę, który uciekał przed nim przez las. Napastnik zadał mężczyźnie 13 ran, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia. Policja szukała sprawcy z użyciem "sprzętu termowizyjnego, dronów oraz psów służbowych". Sprawcę udało się ująć. Poszkodowany zostanie dziś przesłuchany w szpitalu, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policjanci przesłuchają dziś w szpitalu poszkodowanego funkcjonariusza, który we wtorek wieczorem, podczas patrolowania lasu w Tursku, został ugodzony nożem. Narzędzie zostało znalezione później przy napastniku.
Jak podała Natalia Gawrych, zastępca prokuratora rejonowego w Miastku, jego życiu nic nie zagraża i stan zdrowia pozwala na przesłuchanie. "Przesłuchanie odbędzie się w szpitalu w Słupsku, w którym przebywa funkcjonariusz" – powiedziała.
Na ciele pokrzywdzonego wstępnie ustalono 13 ran, m.in. w okolicach głowy i na plecach.
Do tej pory przesłuchani zostali funkcjonariusz straży leśnej i funkcjonariusze, którzy wczoraj pierwsi przybyli na miejsce zdarzenia.
Śledztwo będzie prowadzone pod kątem usiłowania zabójstwa. Za usiłowanie zabójstwa grozi więzienie na czas nie krótszy niż osiem lat, 25 lat lub dożywcie.
Ugodził nożem i uciekł
Przypomnijmy, że Komenda Powiatowa Policji w Bytowie (Pomorze) przekazała we wtorek w komunikacie, że "około godziny 18 w miejscowości Tursko policjant, wspólnie ze strażnikiem leśnym, podczas patrolowania lasu podjęli interwencję wobec mężczyzny, który na ich widok zaczął uciekać".
Policjant ruszył za mężczyzną w pościg w głąb lasu. "Nagle napastnik ugodził mundurowego ostrym narzędziem. Strażnik leśny widząc, że kolega jest ranny, zajął się udzielaniem mu pomocy. Napastnik zbiegł" - poinformowano.
Funkcjonariusz "został przetransportowany do szpitala". Jego rany wymagały zszycia.
Strażnik, który udzielił poszkodowanemu pomocy przedmedycznej, a następnie asystował w czynnościach policji, jest w złym stanie psychicznym. Jak poinformował Tomasz Polechoński, komendant posterunku straży leśnej Nadleśnictwa Dretyń, jego funkcjonariusz "czeka na konsultacje z policyjnym psychologiem".
- To jest traumatyczne przeżycie. Ja, nie będąc zaangażowanym bezpośrednio w tę sytuację, bardzo ją przeżywam i staram się troszczyć o zdrowie mojego funkcjonariusza. Mój podwładny zachował się profesjonalnie. Chciałbym, żeby wszyscy mogli pracować z takimi partnerami podczas służby - powiedział.
Obława i zatrzymanie
Policja szukała mężczyzny z wykorzystaniem "sprzętu termowizyjnego, dronów oraz psów służbowych".
"Ogłoszono alarm dla funkcjonariuszy. Dodatkowo na miejsce komendant wojewódzki skierował policjantów z oddziału prewencji policji z Gdańska oraz z laboratorium kryminalistycznego policji" - podała w komunikacie bytowska policja, dodając, że "równolegle swoje ustalenia prowadzą policjanci pionu kryminalnego".
Około godziny 21 policja poinformowała, że sprawcę udało się zatrzymać. Zatrzymany to 27-latek z powiatu koszalińskiego. Jak przekazała prokuratura, napastnik był trzeźwy.
Źródło: tvn24.pl, pap
Źródło zdjęcia głównego: TVN24