Z dnia na dzień na środku drogi we wsi Ostrowo (Pomorskie) pojawił się 10-metrowy kawałek asfaltu. Gdy sołtys nagłośnił sprawę i stwierdził, że to parodia, w czwartek asfalt zniknął.
Pasek asfaltu został wylany przy ulicy Krokowskiej, dokładnie na wyjeździe na drogę wojewódzką nr 215 w stronę Karwieńskich Błot Pierwszych.
- Trwa remont na drodze wojewódzkiej. Nie wiem, czy im zostało za dużo asfaltu, czy o co chodzi, ale zrobili parodię - mówił w środę TVN24 Robert Radtke, sołtys Ostrowa.
Jak nieoficjalnie dowiedziało się Radio Gdańsk, prawdopodobnie operator maszyny kładącej asfalt na remontowanej drodze wojewódzkiej, musiał skalibrować urządzenie. Stąd skrawek na ulicy Krokowskiej.
W czwartek rano asfalt został zwinięty.
- Zamiast dołożyć, to go zabrali. Liczyłem na odwrotny efekt nagłośnienia tej sprawy - komentuje zniknięcie sołtys Radtke.
Sołtys: planowany jest remont
W sieci pojawiło się dużo komentarzy, które wyśmiewały wylany asfalt. Pojawiły się jednak także głosy, które przypominały, że stan drogi gruntowej w tym miejscu jest szczególnie uciążliwy dla mieszkańców.
- Na przełomie 2019 i 2020 będzie w tym miejscu wykonywana ścieżka rowerowa, asfaltowa. Nie wyobrażamy sobie, żeby przy okazji nie zrobić tej drogi całej. Inaczej mogłoby dojść do tego, że ze ścieżki rowerowej korzystaliby kierowcy - zapewnia Radtke.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Robert Radtke