Lekarze z Trójmiasta przyjęli pierwszego pacjenta z podejrzeniem wirusa eboli – poinformował w piątek dyrektor Wydziału Zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku Jerzy Karpiński. Jak mówił jednak w TVN24 Dariusz Cichy z gdańskiego sanepidu "najprawdopodobniej jednak jest to inna choroba, być może malaria".
Pacjent jest Nigeryjczykiem, mieszkającym w Polsce, który 10 dni temu wrócił po kilku tygodniach z rodzinnego kraju. Zgłosił się do Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni, a stamtąd został przewieziony do Szpitala Zakaźnego w Gdańsku.
- Chory zgłosił się z bólem brzucha i wysoką temperaturą. Lekarzy zaniepokoiło to, że przebywał w rejonie zagrożenia wirusem ebola. Najprawdopodobniej jednak jest to inna choroba, być może malaria - tłumaczy Dariusz Cichy z gdańskiego sanepidu w TVN24.
Uspokoić postanowił też minister zdrowia za pośrednictwem Twittera:
Pacjent pod pełna kontrola. Procedury wdrożone. Ma rozpoznana inna chorobę.
— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) September 5, 2014
Dyrektor Karpiński mówił jednak wcześniej dla PAP: - Trzeba zachować dużą ostrożność. Trudno jednak wyrokować, póki nie będzie ostatecznego wyniku badania chorego. W Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni wprowadzono czasowy zakaz przyjmowania pacjentów, zawieszono też odwiedziny chorych.
Setki ofiar wirusa
Gorączka krwotoczna ebola (ang. EVD Ebola Virus Disease) jest chorobą wywołaną przez wirus z rodziny Filoviridae rodzaju Ebolavirus. Istnieje pięć zidentyfikowanych gatunków wirusa ebola; za infekcje u ludzi odpowiedzialne są jedynie cztery, jeden odpowiada za zachorowania jedynie wśród małp. Najprawdopodobniej wirusa przenoszą nietoperze owocożerne (są rezerwuarem wirusa). Epidemia gorączki krwotocznej ebola, która wybuchła w marcu w Afryce Zachodniej, spowodowała już śmierć ponad 1900 osób.
Autor: eos//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock