Waży 5,5 tony, a rozpiętość jego skrzydeł zachowanych w całości to 18,6 metra. Douglas A-20 z dna Bałtyku podniesiony zostanie dźwigiem hydraulicznym. Na pokładzie statku Instytutu Morskiego popłynie do Gdańska. - Mamy 50 proc. szans na powodzenie akcji; podejmiemy próbę - zapowiadają organizatorzy tej wielkiej operacji.
Akcja wydobywania wraku rozpocznie się kiedy pod wodę zejdą nurkowie. Do skrzydeł i silników przymocują specjalne haki z linami i pasami. - Samolot ma być najpierw za pomocą pomp hydraulicznych odklejony od dna, podczas podnoszenia wraku pod wodą będzie pojazd podwodny, który będzie rejestrował całą akcję i przekazywał obraz na pokład statku – zapowiada Iwona Pomian z Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Samolot w dzisiejszym kształcie waży ok. 5,5 tony. Z dna morza zostanie podniesiony dźwigiem hydraulicznym - ten ustawi go na pokładzie statku, którym zostanie przetransportowany do Gdańska. Samolot będzie obrócony w taki sposób, że jego skrzydła będą wystawały poza burty.
Bombowiec jest nieuzbrojony
Elementy wraku zostały zachowane w bardzo dobrym stanie. Rozpiętość skrzydeł, które zachowały się w całości - to 18,6 metra. Kadłub zachował się w części - ma 6 metrów bez nosa i stanowiska strzelca przedniego. Resztki stanowiska znalezione zostały w częściach pod wrakiem, nie ma też ogona. Po załodze nie było żadnych śladów.
Samolot wcześniej został przebadany przez saperów, którzy potwierdzili, że bombowiec jest nieuzbrojony. Amunicje i karabinki Browning zostały wyjęte podczas przygotowań.
Samo podniesienie samolotu z dna to koszt około 200-300 tys. zł.
Widowiskowa akcja na Bałtyku
Wrak Douglasa A-20 od 68 lat spoczywa na głębokości 15 metrów na dnie morza. Wyciąganie amerykańskiego samolotu z dna Bałtyku to niezwykle skomplikowana, ale i widowiskowa akcja, której podjęło się Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Na całym świecie dotychczas zachowano 12 tego typu samolotów, tylko jeden z nich można podziwiać w Europie – na wyspach Brytyjskich.
– Mamy 50 procent szans, że będzie dla nas korzystna i podejmiemy próbę – tłumaczy Pomian.
Skomplikowana operacja rozegra się niedaleko Rozewia. Ekipa TVN24 będzie świadkiem akcji.
Zobacz podwodne zdjęcia wraku:
Autor: ws/iga / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24