W Miłocicach (woj. pomorskie) policjanci prowadzą działania po odnalezieniu w jednym z mieszkań ciała mężczyzny. Zatrzymana została kobieta. Natomiast w Gdyni zatrzymanych zostało trzech mężczyzn w związku z ranieniem nożem 28-latka. W czasie ostatniej nocy roku trwały też poszukiwania 13-latki zaginionej w Lublinie. Funkcjonariusze w całej Polsce podsumowują wydarzenia, do których doszło w sylwestrową noc.
Ciało 31-latka odnaleźli policjanci wezwani na interwencję do mieszkania we wsi Miłocice w powiecie bytowskim (Pomorskie). W sprawie została zatrzymana partnerka mężczyzny.
- W poniedziałek ok. godz. 5 rano na miejscu zgłoszonej interwencji dotyczącej nieporozumienia rodzinnego w miejscowości Miłocice (pow. bytowski) policjanci ujawnili zwłoki mężczyzny - przekazał oficer prasowy bytowskiej policji st. sierż. Dawid Łaszcz.
Dodał, że do sprawy została zatrzymana jedna osoba. - Śledczy, pod nadzorem prokuratora, pracują na miejscu, aby ustalić okoliczności tego zdarzenia - zaznaczył.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku prokurator Paweł Wnuk przekazał, że "doszło do nieporozumienia rodzinnego w wyniku którego śmierć odniósł 31-latek". Zaznaczył, że w sprawie została zatrzymana partnerka mężczyzny.
Wychłodzony i ranny mężczyzna na plaży
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację, że po godz. 8 służby dostały wezwanie do mężczyzny znajdującego się na plaży w Rewie. Według internauty, miał mieć rany na ciele i być wychłodzony. W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Komendą Powiatową Policji w Pucku. - Dzisiaj w godzinach porannych, policjanci z powiatu puckiego otrzymali zgłoszenie, że na plaży w Rewie znaleziono przytomnego mężczyznę, który był ranny. Na miejscu funkcjonariusze zastali zgłaszającego 59-letniego mieszkańca powiatu wejherowskiego, który spacerując brzegiem plaży znalazł rannego mężczyznę. Funkcjonariusze ustalili, że ranny to 31-letni mieszkaniec powiatu bydgoskiego. Mężczyzna z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala w Gdyni - poinformowała asp .szt. Joanna Samula-Gregorczyk, oficer prasowa puckiej policji. - Na miejscu pracowali funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego oraz technik kryminalistyki. Policjanci będą ustalali okoliczności zdarzenia. Wstępnie wykluczają udział osób trzecich - dodała.
Ciosy "niebezpiecznym narzędziem"
W Gdyni policja zatrzymała trzech mężczyzn w wieku od 28 do 36 lat w związku z bójką na ul. Chlebowej. Do szpitala został przewieziony 28-letni mężczyzna, który został ugodzony niebezpiecznym przedmiotem. Oficer prasowa gdyńskiej komendy podkom. Jolanta Grunert. wyjaśniła, że do zdarzenia doszło ok. godz. 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek. - Policjanci zatrzymali trzech nietrzeźwych mężczyzn w wieku od 28 do 36 lat - przekazała i zapewniła, że obecnie ustalają przyczyny i okoliczności zdarzenia.
28-latek został przewieziony do szpitala. Grunert podała, że w stanie niezagrażający życiu.
Za udział w bójce kodeks karny przewiduje do trzech lat pozbawienia wolności. Natomiast za pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi do ośmiu lat więzienia.
W Zakopanem, gdzie odbywała się największa zorganizowana sylwestrowa impreza w regionie, policjanci mieli szczególnie pracowitą noc. Tam nowy rok witało około 45 tysięcy widzów. Doszło m.in. do zranienia nożem młodego turysty.
Zaginęła w sylwestra, odnalazła się w Nowy Rok
Minionej nocy tuż przed północą do policjantów w Lublinie zgłosili się rodzice 13-letniej dziewczyny. Nastolatka wyszła z mieszkania około południa, a do godziny 19 rodzice nie mieli z nią żadnego kontaktu. Z przekazanych informacji wynikało, że życie i zdrowie 13-latki jest zagrożone.
Podkomisarz Kamil Karbowniczek z lubelskiej policji przekazuje, że policjanci rozpoczęli akcję poszukiwawczą. Nad ranem mundurowi z VII Komisariatu Policji w Lublinie odnaleźli zaginioną nastolatkę w mieszkaniu swojej koleżanki. Na ma miejsce wezwano załogę karetki pogotowia i 13-latka została przekazana pod opiekę medyków i rodziców.
Pijana "opiekowała się" sześciolatkiem
Wcześniej na tvn24.pl informowaliśmy o pijanej kobiecie, która przyszła bawić się w sylwestra z sześcioletnim synem. 39-letnia matka, mieszkanka Rudy Śląskiej, miała w organizmie 2,5 promila alkoholu. Trafiła do izby wytrzeźwień.
Śledczy sprawdzą, czy kobieta naraziła dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Zapowiadają, że o sprawie zostanie również powiadomiony sąd rodzinny.
Atak za zwrócenie uwagi
W Nowy Rok policja we Włodawie poinformowała o przebiegu zdarzenia, które miało miejsce w piątek. Po godzinie 17 dyżurny tamtejszej komendy otrzymał zgłoszenie o leżącym na chodniku mężczyźnie. Policjanci ustalili, że pięciu mężczyzn pobiło 40-latka, bo zwrócił im uwagę, żeby nie rzucali petardami.
Aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa z włodawskiej komendy powiatowej przekazuje, że zaatakowany mężczyzna doznał obrażeń ciała i głowy. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które zabrało poszkodowanego do szpitala.
Policjanci na podstawie rysopisu sprawców i nagrań z monitoringu zatrzymali pięć osób. Mężczyźni w wieku od 23 do 41-lat trafili do policyjnego aresztu. Wszyscy byli nietrzeźwi. Cała piątka usłyszała zarzuty pobicia.
W sylwestra 32, 37 i 41-latek zostali objęci dozorem policyjnym połączonym z zakazem kontaktowania się oraz zbliżania się do pokrzywdzonego, a wobec 23 oraz 27-latka Sąd Rejonowy we Włodawie zastosował tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.
Dodatkowo, ostatni z mężczyzn dopuścił się przestępstwa pobicia w warunkach recydywy. Zgodnie z kodeksem karnym za pobicie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. A w przypadku czynu popełnionego w recydywie może zostać zwiększona o połowę.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja we Włodawie