31 grudnia przed północą kobieta wpadła pod pociąg w Kątach Wrocławskich. Zginęła na miejscu. Policja wyjaśnia okoliczności tragedii. Ruch na torach wstrzymany był przez kilka godzin.
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę 31 grudnia przed północą w gminie Kąty Wrocławskie. Policjanci dostali wezwanie dotyczące kobiety, która wpadła pod pociąg jadący ze Szklarskiej Poręby do Warszawy.
- Niestety, w wyniku tego zdarzenia poniosła śmierć na miejscu. Nikt inny nie ucierpiał - powiedziała aspirant Aleksandra Pieprzycka z policji wojewódzkiej we Wrocławiu.
Nadal wyjaśniane są okoliczności tragedii.
- Policjanci pod nadzorem prokuratury badają okoliczności tego zdarzenia - dodała Pieprzycka.
Ruch pociągów był wstrzymany przez kilka godzin.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock