Marynarze z Meksyku zaczepiali polskie dziewczyny na plaży w Gdyni i to nie spodobało się kibicom, którzy wdali się z nimi w bójkę - dowiedziała się nieoficjalnie tvn24.pl. Policja, która opublikowała nagranie z monitoringu, na razie nie przesądza kto zadał pierwszy cios. Jakość zapisu została przez policję pogorszona tak, aby nie można było rozpoznać uczestników bójki.
- Grupa siedmiu marynarzy z meksykańskiego żaglowca zaczepiała osoby na plaży. Następnie wywiązała się bójka - przyznaje Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji.
Meksykanie przechadzali się po plaży i zaczepiali m.in. dziewczyny, aż trafili na kibiców Ruchu Chorzów i wdali się z nimi w bijatykę.
Trwają przesłuchania
Wcześniej naoczni świadkowie zdarzenia relacjonowali, że to kibice Ruchu Chorzów zaatakowali na plaży marynarzy z meksykańskiego żaglowca, który przypłynął do Gdyni w sobotę rano.
Jak napisała na Kontakt24 @Dagmara, kibice Ruchu Chorzów przebywali na gdyńskiej plaży już od godz. 11. „Już wtedy kibole byli bardzo głośni w zwartej grupie. Puszczali petardy i odpadali race” – relacjonowała. Ponadto według niej kibice „po stronie deptaku siedzieli na schodach i polewa sobie alkohol, a część kibiców przeskoczyła przez płot muzeum i wisiała na armatach”.
„Policja wszystko widziała i nikt nie reagował, również w morzu stała motorówka z policją, która tylko się przyglądała. (…) Policja nie zrobiła nic, żeby zachować bezpieczeństwo” – napisała na Kontakt24. Podobnie przebieg wydarzeń przedstawia internauta @Łukasz, który był na plaży, zanim doszło do starć. „Kibole dawali już o sobie znać od przynajmniej 11 godziny, padały wyzwiska, strzelały petardy, dochodziły do pojedynczych starć na plaży. Jedna pani, gdy zwróciła uwage, dostała piaskiem po oczach” – napisał na Kontakt24.
Przesłuchują świadków
Na gdyńskim komisariacie policji wciąż trwają przesłuchania uczestników bijatyki oraz świadków zdarzenia. Nadal przeglądany jest także miejski monitoring, który ma pomóc jednoznacznie określić przebieg niedzielnych zdarzeń.
Ponadto zastępca komendanta wojewódzkiego pomorskiej policji zdecydował w poniedziałek o przeprowadzeniu kontroli w Komendzie Miejskiej Policji w Gdyni, mającej stwierdzić, czy policjanci nie zareagowali w sprawie bójki zbyt późno.
- Ale wstępne ustalenia wskazują, że interwencja rozpoczęła się już 8 minut po tym jak policjanci operacyjni przekazali doniesienia o bijatyce oficerowi dyżurnemu - zastrzega Sokołowski.
Autor: dp, ktom / Źródło: tvn24.pl, TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24 | Michał