Nowoczesne boisko w Oliwie, zbudowane przez Niemców na potrzeby treningów w czasie Euro 2012, ma zniknąć. Po mistrzostwach wart ok. 1 mln zł obiekt, zachodni sąsiedzi przekazali na potrzeby młodych piłkarzy z Gdańska. Ci jednak nigdy z niego nie skorzystali. I wygląda na to, że już nie będą mieli szansy.
- Nie chcemy, żeby po naszym powrocie to miejsce zniknęło. Chcemy, żeby służyło miastu, szczególnie szkoleniu młodzieży, żeby dzieci z Gdańska mogły z niego korzystać – mówił podczas ostatniej konferencji prasowej reprezentacji Niemiec po Euro 2012 Wolfgang Niersbach, prezes Związku Piłki Nożnej w Niemczech.
Oprawioną fotografię oliwskiego boiska przekazał prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi.
"Na potrzeby zoo"
Niecały rok po zakończeniu sportowej imprezy okazało się, że nadzieja szefa niemieckiej piłki była płonna, bo dzieci nigdy na boisku nie trenowały, a sam obiekt ma niebawem zniknąć. O sprawie jako pierwszy napisał portal trojmiasto.pl, a w rozmowie z tvn24.pl rozmówcy potwierdzili taki plan.
– Plac zostanie zabezpieczony pod rozbudowę działalności związanej pobliskim z ogrodem zoologicznym. Być może w tym miejscu powstanie parking – tłumaczy Emilia Salach-Pezowicz z urzędu miasta w Gdańsku.
- To absurd, jakaś niedorzeczność. Dali nam w prezencie profesjonalne boisko, a my zamiast z niego korzystać, to je likwidujemy. Dzwonią do mnie dziennikarze z Niemiec, żeby to udokumentować, to jakiś żart – oburza się Olaf Dramowicz prezes pobliskiego Klubu Sportowego Olivia i radny dzielnicy.
Chcą przenieść boisko. "Absurd jak z Barei"
Operatorem boiska był hotel Dwór Oliwski. Ten jednak, ze względu na problemy finansowe, pod koniec 2012 roku zrezygnował z zarządzania obiektem. Jak tłumaczy Salach-Pezowicz, miasta szukało kogoś na to miejsce. Bez skutku. Ostatecznie zdecydowano się oddać zarządzanie w ręce Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Decyzja jego władz była zaskakująca.
- Zdecydowaliśmy się zlikwidować boisko - przyznaje Leszek Paszkowski, dyrektor MOSiR-u w Gdańsku. - Ale nie jest tak, że ono zupełnie zniknie. Zniknie tylko z tego miejsca, bo zostanie przeniesione w inne miejsce - zdradza.
Jak dodaje, boisko miałoby zostać przeniesione na teren dawnego klubu Gedania przy al. Hallera. – Powstaje tam kompleks sportowy z ośmioma boiskami, będzie tam też niezbędna infrastruktura sportowa, całe zaplecze sanitarne, którego w tym miejscu brakuje. Gdybyśmy zostawili boisko tutaj, generowałoby duże koszta – broni swojej decyzji prezes Paszkowski.
- Dla mnie brzmi to absurd z filmu Barei. Tam są drenaże, okablowanie, teren był równany. Nie będzie przecież tak, że przyjdzie ekipa, zwinie murawę i przeniesie wszystko w inne miejsce – zwraca uwagę Olaf Dramowicz.
Niemiecki prezent
Boisko z wysokiej jakości murawą wybudowano za 250 tysięcy euro specjalnie dla niemieckiej reprezentacji. Nasi zachodni sąsiedzi trenowali na nim w czasie pobytu w Dworze Oliwskim. Było to ich główne boisko treningowe, bo podczas turnieju mieszkali w Gdańsku i stąd latali na mecze rozgrywane na Ukrainie. Po piłkarskich mistrzostwach Europy z obiektu korzystała m.in. piłkarska reprezentacja Polski.
Koszty budowy pokrył Niemiecki Związek Piłki Nożnej.
Zobacz jak Wolfgang Niersbach, prezes Związku Piłki Nożnej w Niemczech przekazywał boisko gdańszczanom:
Pobliskie boisko też zniknie
Niespełna 300 metrów od "niemieckiego" boiska znajduje się kolejne. Przy ul. Kościerskiej trenują obecnie dzieci z KS Olivia. Już wkrótce także ten obiekt może zamienić się w parking.
– Mamy umowę do końca przyszłego roku. Gdzie ja mam z tą setką dzieciaków trenować? Dla kogo te dwa parkingi? – pyta radny Dramowicz.
W odpowiedzi, dyrektor MOSiR-u wskazuje budowany kompleks przy al. Hallera. – Dzieci i młodzież będą mieli zdecydowanie lepsze warunki do uprawiania sportów – przekonuje.
Autor: aja/b/mz/k / Źródło: TVN24 Pomorze, trójmiasto.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24