Lider Behemotha chciał przed gdański sądem dowieść, że nie jest przestępcą, jak określił go prezes Komitetu Obrony przed Sektami. Sprawę odroczono jednak do września, bo... pękła płyta CD z materiałem dowodowym.
Adam Darski "Nergal" walczy przed gdańskim Sądem Okręgowym o swoje dobre imię. Nie zgadza się na nazywanie go przestępcą, jak zrobił to w jednym z wywiadów Ryszard Nowak, prezes Komitetu Obrony przed Sektami.
We wtorek muzyk odpowiadał na pytania sędziego. Na koniec dowiedział się jednak, że konieczna będzie kolejna rozprawa. Jak się okazało, pękła płyta CD z głównym dowodem w sprawie.
"Nie jestem przestępcą"
"Nergal" podkreślał, że nie jest przestępcą i nie życzy sobie, by go w ten sposób nazywano. Powiedział też, że nie chce, by prezes komitetu "śledził i analizował każdy jego ruch".
- Nie jestem przestępcą. Nigdy nie zostałem skazany, więc nie życzę sobie, by mnie tak nazywano. Działania pana Nowaka przeszkadzają mi w prowadzeniu działalności biznesowej. Już nie raz spotkałem się z tym, że ludzie z tego powodu tracą do mnie zaufanie - mówił Darski na sali sądowej.
Muzyk domaga się przeprosin oraz pieniędzy dla OTOZ Animals w Gdyni.
"Z Koranem tego nie zrobił"
Na sali rozpraw nie pojawił się za to Ryszard Nowak. Jego obrońca twierdził, że prezesa stowarzyszenia nie stać, by przyjeżdżać do Gdańska ze Szklarskiej Poręby.
Podtrzymał też dotychczasową linię obrony. - Słowo "przestępca" w Słowniku Języka Polskiego oznacza osobę, która dopuściła się jakiegoś czynu zabronionego, ale nie oznacza wyłącznie osoby skazanej prawomocnym wyrokiem sądu - bronił swojego klienta mec. Marek Sosnowski.
Podkreślił też, że zachowanie Nergala mogło budzić zastrzeżenia u Nowaka, bo niszczenie Biblii to działanie wymierzone tylko w chrześcijan. - Adam Darski nie zrobił tego samego np. z Koranem - dodaje mecenas.
Podarł Biblię, ale uczuć nie obraził
Nergal i Nowak nie po raz pierwszy spotykają się w sądzie. Przypomnijmy, że wcześniej to Nowak pozwał muzyka. Wówczas chodziło o obrazę uczuć religijnych, kiedy to lider grupy Behemoth rozrzucił podczas zamkniętego koncertu kartki Biblii, mówiąc m.in.: "Żryjcie to g***o!". Nazwał też Biblię "kłamliwą księgą", a Kościół katolicki - "największą zbrodniczą sektą". Kartki spalili później fani zespołu.
W lutym 2014 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku utrzymał w mocy wyrok sądu niższej instancji uniewinniający Darskiego od zarzutu obrazy uczuć religijnych.
Tamten proces trwał sześć lat. Ostatecznie sąd uniewinnił Nergala, uznając, że nie popełnił on przestępstwa. Decyzję tę podtrzymał też Sąd Okręgowy. Nowak próbował się od niej odwoływać do Sądu Najwyższego, ale ten odrzucił kasację i zwrócił uwagę, że nikt ze zgromadzonych na koncercie nie zgłosił prokuraturze obrazy uczuć religijnych. Sami pokrzywdzeni dowiedzieli się o sprawie z internetu.
Autor: aa/r / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24