Część kibiców, którzy oddali organizatorom swoje bilety, bo nie odpowiadał im drugi termin przełożonego meczu Lechia-Barcelona, nie otrzymała jeszcze zwrotu pieniędzy. A przecież od gdańskiego "SuperMeczu" minęły już ponad 2 miesiące.
Mecz na PGE Arenie miał się odbyć w sobotę 20 lipca. W piątek Barcelona odwołała przylot do Gdańska z powodu odejścia trenera piłkarzy. Tito Vilanova musiał zrezygnować z pracy w klubie przez nawrót choroby nowotworowej.
Nowy termin spotkania wyznaczono na wtorek 30 lipca, wielu kibiców, którzy mieli bilety, nie mogło się pojawić wtedy na gdańskim stadionie. Organizator umożliwił im zwrot biletów, jednak, jak się okazuje, mimo dopełnienia wszystkich formalności odzyskanie pieniędzy nie jest takie łatwe.
Przez dwa miesiące proszą o cierpliwość
Pani Marta, która za dwa bilety zapłaciła 400 zł od ponad dwóch miesięcy koresponduje z organizatorem meczu. Jedyne odpowiedzi jakie dostaje to prośby o cierpliwość, bo "ze względu na wewnętrzne procedury nie mogą jej na razie zwrócić pieniędzy".
- Codziennie do nich dzwonię, ale nikt nie odbiera telefonu. Byliśmy bardzo rozczarowani, specjalnie przyjechaliśmy z bratem z Suwałk – mówi Marta Osińska.
- Pisaliśmy maile, na jakiś forach byliśmy i zobaczyliśmy, że nie jesteśmy sami. Uruchomili dwie infolinie na które mogliśmy dzwonić, ale nikt tam nie odbiera telefonów, maile do nas wracają, bo skrzynki są zapchane - wyjaśnia jeden z kibiców, który również zakupił bilety. - Organizatorzy przepraszają, ale nie ma informacji o tym, kiedy pieniądze do nas wrócą. To jak z Yeti. Wszyscy słyszeli, a nikt nie widział - tłumaczy.
Półtora miliona euro za mecz Barcelony
Agencja Polish Sport Promotion zapłaciła Barcelonie za przyjazd do Polski około półtora miliona euro. W umowie zagwarantowany był m.in. występ najlepszego piłkarza świata ostatnich lat, Argentyńczyka Lionela Messiego. Co prawda kilku innych czołowych zawodników Dumy Katalonii miało zabraknąć, ale i tak na pierwszy termin spotkania sprzedano 32 tysiące biletów.
Organizator imprezy, którą zatytułowano "SuperMecz", przygotował 41 tys. wejściówek w sześciu kategoriach cenowych. Za najtańsze bilety w sektorze rodzinnym trzeba było zapłacić 95 zł. Pozostałe kosztowały 200, 280, 400, 450, 700, a nawet 1000 zł. Najdroższe były oczywiście miejsca w strefie VIP.
Autor: ws/aja/kris / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24