Adrian K. usłyszał prawomocny już wyrok dwóch lat pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku, w którym zginęła 62-letnia kobieta. Jako kierowca karetki nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i zderzył się z samochodem ciężarowym. Uderzenie było tak silne, że ambulans przewrócił się na bok. W środku, oprócz personelu, była pacjentka. Zmarła w szpitalu.
Wyrok zapadł w środę przed Sądem Okręgowym w Koszalinie. Adrian K. został skazany na dwa lata więzienia. Tym samym sąd podwyższył wyrok, który zapadł w listopadzie 2020 roku. Sąd pierwszej instancji orzekł wówczas wobec mężczyzny karę roku i czterech miesięcy pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów na okres trzech lat oraz wpłatę zadośćuczynienia na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym w wysokości pięciu tysięcy złotych.
Jak przekazał Sławomir Przykucki, sędzia Sądu Okręgowego w Koszalinie, wyrok jest prawomocny, istnieje jedynie możliwość kasacji.
Było ślisko, a on nie dostosował prędkości do warunków na drodze
Do tragicznego wypadku doszło 8 października 2019 roku. Karetka zderzyła się z samochodem ciężarowym na odcinku drogi krajowej nr 11, między Bobolicami a Koszalinem w miejscowości Przydargiń (województwo zachodniopomorskie). W wyniku zdarzenia zmarła 62-letnia pacjentka przewożona ambulansem, ranni zostali 25-letni kierowca karetki oraz 40-letni pasażer.
Jak ustalili śledczy, kierowca karetki Adrian K. nieumyślnie naruszył zasady ruchu drogowego, nie dostosował taktyki i prędkości do warunków panujących na drodze, chociaż było wtedy ślisko. Mężczyzna w końcu wypadł z łuku drogi i zderzył się z samochodem ciężarowym jadącym z przeciwka. Ambulans wpadł do rowu i przewrócił się na bok.
62-letnia pacjentka doznała obrażeń ciała, przez które doszło do niewydolności krążeniowo-oddechowej, zmarła szpitalu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: OSP w Kłaninie