W poniedziałek przed południem w oknie życia w Koszalinie znaleziono dwumiesięczną dziewczynkę. Była zdrowa i zadbana. Następnego dnia po dziecko przyszedł ojciec. W środę o losie dziecka zdecydował wydział rodzinny Sądu Okręgowego w Koszalinie. Zgodnie z decyzją sądu dziewczynka wraca do rodzinnego domu.
Alarm w oknie życia na parterze Domu Samotnej Matki w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie) rozległ się w poniedziałek o godzinie 11.02 - siostry ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej znalazły w oknie niemowlę. Badanie lekarskie potwierdziło, że dziewczynka jest zdrowa i ma około półtora miesiąca.
Dziecko zostało przekazane do tymczasowej rodziny zastępczej pełniącej rolę pogotowia opiekuńczego, u której miało pozostać w oczekiwaniu na adopcję. Jednak już we wtorek zgłosił się ojciec dziewczynki, by ją odzyskać. Sprawą zajął się sąd rodzinny.
Jak informował media Sławomir Przykucki, rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie, dziecko do okna życia miała przynieść matka dziewczynki. Ojciec dziecka miał o tym nie wiedzieć i, gdy zdał sobie sprawę, co zrobiła kobieta, chciał je odebrać z placówki. Niemowlę jednak pozostało pod opieką pogotowia rodzinnego do decyzji sądu w tej sprawie.
"Nie do końca przemyślana decyzja matki"
- Z ustaleń sądu wynikało, że oddanie dziecka do okna życia było wyłączną i nie do końca przemyślaną decyzją jego matki. Nie wiedział o niej ojciec dziewczynki. Sąd zlecił sporządzenie kuratorowi wywiadu środowiskowego i po jego uzyskaniu w środę podjął decyzję, że dziecko wraca do domu rodzinnego - powiedział rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie Sławomir Przykucki.
Dodał, że sąd wziął pod uwagę to, że rodzina może liczyć na wsparcie bliskich. - Istotne jest to, by podobna sytuacja już się nie wydarzyła. Dla sądu najważniejsze było dobro dziecka – mówił rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie. Zaznaczył, że tego typu decyzje sąd wydaje w trybie natychmiastowej wykonalności.
Trzecie dziecko
Siostra Barbara Wilkowska ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej, kierowniczka Domu Samotnej Matki, mówi, że to trzecie dziecko, które trafiło do koszalińskiego okna życia. - W styczniu 2016 roku znalazłyśmy chłopca, którego nazwałyśmy Gabriel, a w czerwcu 2018 roku dziewczynkę, której nadałyśmy imiona Maria Zofia – opowiada siostra. Dzieci trafiły do adopcji.
Obecnie w Domu Samotnej Matki mieszka siedem kobiet i piątka dzieci, a szóste niedługo się urodzi. Są to nie tylko Polki, ale także Ukrainka i Kolumbijka.
Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: tvn24