"Nie do końca przemyślana decyzja matki". Dziecko pozostawione w oknie życia wraca do domu

okno zycia.png
Ksiądz Roda: półtoramiesięczna dziewczynka w Oknie Życia
Źródło: tvn24
W poniedziałek przed południem w oknie życia w Koszalinie znaleziono dwumiesięczną dziewczynkę. Była zdrowa i zadbana. Następnego dnia po dziecko przyszedł ojciec. W środę o losie dziecka zdecydował wydział rodzinny Sądu Okręgowego w Koszalinie. Zgodnie z decyzją sądu dziewczynka wraca do rodzinnego domu.

Alarm w oknie życia na parterze Domu Samotnej Matki w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie) rozległ się w poniedziałek o godzinie 11.02 - siostry ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej znalazły w oknie niemowlę. Badanie lekarskie potwierdziło, że dziewczynka jest zdrowa i ma około półtora miesiąca.

Dziecko zostało przekazane do tymczasowej rodziny zastępczej pełniącej rolę pogotowia opiekuńczego, u której miało pozostać w oczekiwaniu na adopcję. Jednak już we wtorek zgłosił się ojciec dziewczynki, by ją odzyskać. Sprawą zajął się sąd rodzinny.

Jak informował media Sławomir Przykucki, rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie, dziecko do okna życia miała przynieść matka dziewczynki. Ojciec dziecka miał o tym nie wiedzieć i, gdy zdał sobie sprawę, co zrobiła kobieta, chciał je odebrać z placówki. Niemowlę jednak pozostało pod opieką pogotowia rodzinnego do decyzji sądu w tej sprawie.

"Nie do końca przemyślana decyzja matki"

- Z ustaleń sądu wynikało, że oddanie dziecka do okna życia było wyłączną i nie do końca przemyślaną decyzją jego matki. Nie wiedział o niej ojciec dziewczynki. Sąd zlecił sporządzenie kuratorowi wywiadu środowiskowego i po jego uzyskaniu w środę podjął decyzję, że dziecko wraca do domu rodzinnego - powiedział rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie Sławomir Przykucki.

Dodał, że sąd wziął pod uwagę to, że rodzina może liczyć na wsparcie bliskich. - Istotne jest to, by podobna sytuacja już się nie wydarzyła. Dla sądu najważniejsze było dobro dziecka – mówił rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie. Zaznaczył, że tego typu decyzje sąd wydaje w trybie natychmiastowej wykonalności.

Trzecie dziecko

"Do okien życia miały trafiać tylko noworodki. Życie szybko to zweryfikowało".

Siostra Barbara Wilkowska ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej, kierowniczka Domu Samotnej Matki, mówi, że to trzecie dziecko, które trafiło do koszalińskiego okna życia. - W styczniu 2016 roku znalazłyśmy chłopca, którego nazwałyśmy Gabriel, a w czerwcu 2018 roku dziewczynkę, której nadałyśmy imiona Maria Zofia – opowiada siostra. Dzieci trafiły do adopcji.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Obecnie w Domu Samotnej Matki mieszka siedem kobiet i piątka dzieci, a szóste niedługo się urodzi. Są to nie tylko Polki, ale także Ukrainka i Kolumbijka.

Czytaj także: