Śledczy z Koszalina (Zachodniopomorskie) badają okoliczności śmierci 59-letniego mężczyzny. Wstępne wyniki sekcji wskazują, że został uduszony. Do sprawy zatrzymano 43-letniego mężczyznę.
Jak poinformował nas Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, ciało mieszkańca Koszalina znaleziono w poniedziałek. Polska Agencja Prasowa podała, że zostało ukryte w szafie.
Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie komisarz Monika Kosiec przekazała, że do tragicznych zdarzeń doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Według ustaleń koszalińskiej policji, 59-latka w jego mieszkaniu przy ulicy Staszica odwiedzić miał 43-letni mężczyzna. Do mieszkania przyjść miał także 31-latek, którego 43-latek miał ranić tasakiem. Ranny mężczyzna zdołał uciec z mieszkania i zaalarmować sąsiadów, ci wezwali policję i pogotowie, które zabrało go do szpitala.
Zatrzymany na dworcu
Jak dalej relacjonowała Kosiec, nim funkcjonariusze przyjechali na miejsce zdarzenia, 43-latek uciekł. – W mieszkaniu policjanci ujawnili zwłoki 59-letniego właściciela mieszkania. Na ciele były rany kłute – powiedziała policjantka.
43-latka zatrzymano przed dworcem kolejowym w Koszaline. Miał być pobudzony i pod wpływem alkoholu – mężczyźni prawdopodobnie pili razem przed zabójstwem. Czynności z nim mają być przeprowadzane dziś po południu.
Prokurator Gąsiorowski przekazał również, że w trakcie oględzin mieszkania zabezpieczono różne przedmioty, które mogły być narzędziami zbrodni. Jednak wstępna opinia biegłego z sekcji wskazuje, że 59-latek, choć był bity po głowie, zmarł w wyniku uduszenia. – Okoliczności wskazują, że ktoś działał z zamiarem pozbawienia życia – uważa Gąsiorowski.
31-latek, który uciekł z miejsca zdarzenia, przebywa obecnie w szpitalu. Jego stan zdrowia jest dobry. On także ma zostać przesłuchany we wtorek.
Źródło: TVN24 Pomorze/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock