Korupcja w gdańskim magistracie. Sąd przedłużył areszty dla urzędniczek

W sprawie korupcji w urzędzie zarzuty ma już 14 osób
W sprawie korupcji w urzędzie zarzuty ma już 14 osób
Źródło: md
Gdański sąd przychylił się do wniosku prokuratora i przedłużył tymczasowe aresztowanie Katarzyny M. i Krystyny W. do 22 lutego przyszłego roku. Zdaniem śledczych urzędniczki gdańskiego magistratu przyjęły ponad 500 tys. zł łapówek w związku z przyznawaniem praw do mieszkań komunalnych.

Kobiety pracowały w wydziale gospodarki komunalnej gdańskiego urzędu miejskiego. Według ustaleń prokuratorów, kobiety wzięły co najmniej 536 tys. zł łapówek. W zamian miały doprowadzić do przyznania praw do mieszkań komunalnych osobom, które nie spełniały formalnych wymogów.

Mieszkania za łapówki

Również w areszcie przebywa Krystyna D. (emerytowana urzędniczka), która zdaniem prokuratorów miała przyjmować korzyści majątkowe powołując się na wpływy w urzędzie. Miała też podejmować się pośrednictwa w załatwianiu praw do mieszkań komunalnych za co miała przyjąć ponad 100 tys. zł.

W sprawie korupcji w gdańskim magistracie przesłuchano już 30 świadków, zarzuty usłyszało już 14 osób, trzy z nich przebywają w areszcie.

Odsunięte od obowiązków

Według informacji zgromadzonych przez prokuratorów, proceder korupcyjny w gdańskim magistracie trwał od 2007 do 2010 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi gdański CBŚ pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Gdański magistrat po aresztowaniu kobiet poinformował, że na czas aresztu tymczasowego stosunek pracy obu urzędniczek został zawieszony. Poinformowano również, że już w 2011 roku obie urzędniczki zostały odsunięte od podejmowania decyzji w sprawach lokalowych, w związku z podejrzeniem o nierzetelność.

Urzędniczkom grozi do 10 lat więzienia.

Tu znajduje się Urząd Miejski w Gdańsku:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: md//par / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: