Policjanci z Włocławka mieli do czynienia z niecodzienną interwencją. Zgłoszono im, że na jezdni stoi wóz, a do niego zaprzęgnięty koń. Co się okazało? Kompletnie pijany woźnica spał na wozie. Koń wystraszył się interweniujących funkcjonariuszy i staranował pobliski płot.
To zdarzenie miało miejsce we wsi Smólnik, w powiecie włocławskim. Miejscowa policja otrzymała zgłoszenie, że na środku ulicy stoi wóz z zaprzęgniętym koniem. Przeszkoda nie pozwalała na ruch samochodów. Gdy mundurowi pojawili się na miejscu, szybko odkryli gdzie podziewa się właściciel.
Koń stoi, woźnica śpi
- Okazało się, że kompletnie pijany woźnica wraz z równie nieprzytomnym kolegą śpią na wozie. - wyjaśnia nadkom. Małgorzata Marczak, oficer prasowy policji we Włocławku. To nie był jednak koniec tej historii.
- Koń wystraszył się policjantów, gwałtownie ruszył i wóz wjechał w ogrodzenie pobliskiej posesji. - opowiada nadkom. Małgorzata Marczak, policjantka z Włocławka. Płot został zniszczony, ale na szczęście zwierzęciu nic się nie stało. Śpiący panowie (oprócz woźnicy, był pasażer) też nie doznali poważniejszych obrażeń. Nawet nie obudzili się po zderzeniu z ogrodzeniem. Funkcjonariusze wezwali jednak ratowników medycznych, którzy udzielili im pomocy.
Policjanci ustalili, że woźnicą jest 68-letni mężczyzna. Teraz sprawa woźnicy z promilami trafi do sądu z wnioskiem o ukaranie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: kw/gp / Źródło: KMP Włocławek
Źródło zdjęcia głównego: KMP Włocławek