Komisja Euopejska zmieniła decyzję w sprawie lotniska Gdynia-Kosakowo. W ubiegłym roku uznała, że władze portu muszą zwrócić ponad 90 milionów złotych dotacji. Teraz oceniła jednak, że kwota powinna być o kilkanaście milionów mniejsza.
- Komisja Europejska sama wycofała się z części decyzji, wydając nowe rozporządzenie. Nasza skarga na poprzednią decyzję pozostaje aktualna, a przyznanie komisji do pomyłki tylko daje potwierdzenie, że nasza wygrana jest bardzo realna – cieszy się wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała.
KE domagała się zwrotu dotacji, bo uznała ją za niedozwoloną pomoc publiczną. Teraz uznała jednak, że port nie musi zwracać pieniędzy, które zostały wydane na inwestycje związane z bezpieczeństwem:
– Nie określono dokładnie o jaką kwotę chodzi, ale według naszych obliczeń to między 11 a 17 mln zł – wyjaśnia Gruszecka-Spychała.
Jak dodaje chodzi o pieniądze, które wydano m.in. na ogrodzenie lotniska, zaplecze dla straży pożarnej, urządzenia do prześwietlania bagaży itp.
Mieli zwrócić 22 mln euro
Spółka otrzymała od samorządowców pomoc finansową w wysokości 21,8 mln euro. W lutym ubiegłego roku Komisja Europejska zażądała, by Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo zwrócił te pieniądze.
Według KE finansowanie drugiego lotniska w trójmieście jest niedozwoloną pomocą publiczną. Port miał także ok. 2 mln zł długu wobec swoich pracowników oraz przedsiębiorstw, które zaangażowały się w budowę obiektu.
Ogłosili upadłość
Będąca w upadłości spółka Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo musi zwrócić Gdyni kilkadziesiąt milionów złotych, ale nie ma z czego, bo jej jedynym majątkiem jest lotnisko zbudowane na gruncie Skarbu Państwa.
Spółka Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo dysponuje kapitałem w wysokości 91 mln zł. Z czego 85 mln zł należy do Gdyni, a 6 mln zł do Kosakowa. Około 70 mln zł z tej kwoty przeznaczono na budowę infrastruktury lotniska.
Spór o lotnisko
Według inwestorów lotniska, wnioski KE na podstawie, których wydano decyzję o zwrocie prawie 92 mln zł pomocy, są sprzeczne z przygotowanymi wcześniej analizami ekonomicznymi.
Dodatkowo „Komisja, nie podając argumentów na poparcie swojej tezy, uznała lotnisko za nieistotne dla rozwoju regionalnego”, a według inwestorów tworzenie strategii regionalnych jest kompetencją samorządu województwa, a nie KE.
Władze miasta odwołały się od tej decyzji do sądu w Luksemburgu. Złożono też wniosek o zawieszenia wykonalności decyzji. Do końca sporu wciąż jednak daleko.
Tutaj znajduje się lotnisko:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/kv / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: www.airportgdynia.pl