Wszyscy uczestnicy śmiertelnego pobicia w Gdyni zatrzymani. Są kolejne zarzuty

Jeden z zatrzymanych w sprawie śmiertelnego pobicia
Kolejni zatrzymani usłyszeli zarzuty
Źródło: tvn24

Już sześciu osobom postawiono zarzuty w sprawie bójki, w wyniku której zmarł 22-letni Dawid, student gdańskiej uczelni. Śledczy twierdzą, że udało się zatrzymać wszystkich uczestników awantury. Wciąż nieznane są bezpośrednie przyczyny śmierci mężczyzny, a od tego zależy, jakie zarzuty ostatecznie usłyszą zatrzymani.

- Trzech mężczyzn w wieku 18 i 19 lat zostało zatrzymanych już w poniedziałek popołudniu, ale dopiero we wtorek zostali oni przesłuchani i usłyszeli zarzuty udziału w bójce oraz udział w pobiciu, w następstwie którego śmierć poniósł pokrzywdzony mężczyzna - informuje nas Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Dwóch z zatrzymanych przyznało się do obu czynów, jeden tylko do udziału w bójce.

Sześciu z zarzutami

Wcześniej policja zatrzymała trzech innych mężczyzn - dwóch 19-latków i 21-latka. Usłyszeli takie same zarzuty. Wawryniuk powiedziała, że podejrzany przyznał się do udziału w obu zdarzeniach i złożył wyjaśnienia. Ich treści jednak prokuratura nie ujawnia. Do udziału w bójce przyznali się też obaj 19-latkowie, którym zarzuty postawiono wcześniej. Oni także złożyli wyjaśnienia. Wszystkim grozi do trzech lat więzienia. Sąd zdecydował o 3-miesięcznym areszcie dla podejrzanych.

Jak poinformował w sobotę rano rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni kom. Krzysztof Kuśmierczyk, bójka miała miejsce w Gdyni około godziny trzeciej w nocy z piątku na sobotę przed klubem na Skwerze Kościuszki w Gdyni.

Jak ustalili śledczy, zajście miało kilka etapów. Najpierw wewnątrz klubu doszło do utarczki między dwiema grupami mężczyzn. Następnie na zewnątrz doszło do bijatyki, w efekcie której ucierpieli zmarły Dawid i jego dwóch kolegów (mają oni drobne obrażenia). Następnie grupa mężczyzn skatowała bezbronnego i leżącego 22-latka, który prawdopodobnie w efekcie pobicia zmarł.

Opinia biegłego może zaważyć

W ocenie prokuratora, mężczyźni "pobili 22-latka publicznie i bez powodu". Tym samym ich czyn ma charakter chuligański. - Ma to wpływ na wymiar kary. Sąd wymierza wówczas karę w górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę - informuje Wawryniuk.

Przeprowadzona w niedzielę sekcja zwłok 22-latka nie pozwoliła biegłemu na jednoznaczne określenie przyczyny śmierci. Jednak według wstępnej opinii, obrażenia, jakich doznał mężczyzna, były na tyle niebezpieczne, że zagrażały jego życiu.

- Biegły stwierdził u pokrzywdzonego obrażenia w obrębie głowy, które naruszały czynności narządów ciała na czas powyżej siedmiu dni - informuje prokurator. Jeśli opinia biegłego będzie niekorzystna dla zatrzymanych mężczyzn, śledczy mogą zmienić im zarzuty.

Wawryniuk zdradza, że prokuratura nie planuje już żadnych zatrzymań w tej sprawie. Według śledczych udało się namierzyć wszystkich uczestników awantury.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: eŁKa/pm / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: