Dwoje pieszych przechodzi przez pasy. Samochody stoją na czerwonym świetle i czekają na możliwość przejazdu. Czekać nie chce kierowca ciemnego auta, który z dużą prędkością omija stojące samochody sekundy po tym, gdy jezdnię opuszczają piesi. Nagranie pokazujące tę sytuację otrzymaliśmy na Kontakt24.
Droga krajowa numer 5, skrzyżowanie w Kołaczkowie. Na nagraniu przesłanym na Kontakt24 widać auta, które zatrzymały się na czerwonym świetle. Na jezdnię, na pasach, czyli w wyznaczonym do tego miejscu, wchodzą piesi.
Niecałe dwie sekundy po tym, gdy przechodzą na drugą stronę i są już na chodniku, z dużą prędkością nadjeżdża ciemny samochód. Choć światło wciąż jest czerwone, a pozostałe auta stoją, to kierowca się nie zatrzymuje. Co więcej, przejeżdża obok czekających na możliwość przejazdu samochodów: lewym pasem omija pojazdy.
"Nie spodziewałem się czegoś takiego"
- Zobaczyłem to auto w ostatnim momencie. Było czerwone (światło - red.). Za mną sznur innych pojazdów. Nie spodziewałem się kompletnie czegoś takiego. Szok i niedowierzanie - podkreśla pan Marcin, autor nagrania.
Jego zdaniem pieszych od tragedii dzieliły sekundy. - Przecież ta para mogła chwilę później przechodzić albo ktoś mógł za nimi iść. Nikt z nas nie chciałby, żeby szedł za nimi ktoś z naszych bliskich, a tak się przecież mogło stać - mówi Reporter24. Jego zdaniem do tak niebezpiecznych sytuacji na polskich drogach dochodzi coraz częściej. To właśnie między innymi z tego powodu zdecydował się przesłać zarejestrowane przez siebie nagranie policji.
Do zdarzenia doszło na drodze w miejscowości Kołaczkowo:
Autor: mj, tam/gp/kwoj / Źródło: Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24 | Marcin