27-latek jechał motocyklem za szybko, uderzył w krawężnik i przewrócił się na chodnik - ustalili wstępnie policjanci. Mężczyzna zmarł. Jak się okazało, jechał bez kasku i miał zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
Do tragicznego wypadku doszło w nocy z czwartku na piątek w Kisielicach (woj. warmińsko-mazurskie). Oficer dyżurny dostał zgłoszenie kilka minut po północy.
- Według wstępnych ustaleń policjantów 27-latek kierujący motocyklem nie dostosował prędkości jazdy do warunków ruchu, w wyniku czego uderzył w krawężnik, a następnie wywrócił się na chodnik. Na skutek doznanych obrażeń mężczyzna zmarł - przekazała aspirant Joanna Kwiatkowska z Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Nie miał uprawnień i jechał bez kasku
Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza oraz technik kryminalistyki. Funkcjonariusze przesłuchali świadków i wykonali oględziny miejsca zdarzenia.
- Ciało 27-latka zostało zabezpieczone. W trakcie dalszych czynności policjanci ustalili, że mieszkaniec gminy Kisielice nie miał założonego obowiązkowego kasku ochronnego i miał aktywny zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi - poinformowała Kwiatkowska.
To kolejny w ostatnich dniach śmiertelny wypadek motocyklisty. Do podobnego doszło 29 września w Działdowie (woj. warmińsko-mazurskie). 17-letni motocyklista uderzył w drzewo i zginął na miejscu. On także jechał jednośladem bez kasku, nie mając uprawnień.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Iława