Nietypowe dla swojego gatunku miejsce do wysiadywania jaj znalazła sobie Gdańsku kaczka krzyżówka. To poddasze kościoła, znajdujące się 22 metry nad ziemią. – Teraz nic nie zrobimy, ale jak wyklują się pisklaki, będzie trzeba je przenieść, bo to dla nich niebezpieczne – mówią ornitolodzy.
Na początku wszystkim wydawało się, że to tylko żart, bo kaczka krzyżówka pojawiła się w gnieździe pustułki 1 kwietnia. Ale ta najwyraźniej wcale nie nabijała się z obserwatorów ptaków, bo wkrótce zaczęła składać na poddaszu kościoła jaja.
To nietypowe o tyle, że miejsce jakie sobie wybrała znajduje się 22 metry nad ziemią – czyli zdecydowanie za wysoko jak na ten gatunek.
- Krzyżówki zazwyczaj wybierają miejsca niskie. Pisklaki od razu po wykluciu ruszają za mamą do wody – mówi Justyna Manuszewska ze stowarzyszenia Gdański Animals.
Przeniosą ptaki w bezpieczniejsze miejsce
W tym przypadku może być z tym kłopot, bo poza ogromną jak dla małych kaczek wysokością, zagrożeniem są pustułki.
- Dlatego zaraz po wykluciu chcemy z pomocą strażaków złapać pisklaki razem z matką i spokojnie przetransportować w bezpieczne miejsce nad wodą – dodała Manuszewska.
Kaczkę w nietypowym miejscu udało się zaobserwować dzięki kamerze, którą zainstalowano w kościele św. Trójcy w Gdańsku w ramach programu ochrony pustułki. Kamera miała służyć do obserwacji zwyczajów tych ptaków.
Program ochrony gdańskiej pustułki jest autorskim projektem stowarzyszenia Gdański Animals Towarzystwo Pomocy Zwierzętom. Na jego realizację organizacja pozyskała 28 tys. zł z kasy miasta w ramach dotacji samorządowych związanych z działaniami ekologicznymi.
Tutaj zamieszkała kaczka:
Autor: md/mz / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Stowarzyszenie Gdański Animals