W jeziorze Bełdany (woj. warmińsko-mazurskie) odnaleziono w niedzielę ciało 32-letniego mężczyzny z Legionowa, poszukiwanego od piątku po tym, jak skoczył z jachtu do wody i nie wypłynął. Ratownicy pomogli wcześniej dwóm rodzinom, które wpadły do wody po wywrotce żaglówki.
W piątek (9 czerwca) późnym popołudniem na jeziorze Bełdany, w okolicach miejscowości Kamień, 32-latek z Legionowa płynął żaglówką z innymi osobami.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że wskoczył do wody popływać i nie wypłynął - przekazała nadkomisarz Anna Szypczyńska z piskiej policji. Jak dodała, sternik jachtu był trzeźwy.
Akcję ratunkową prowadzili ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, karetka wodna i strażacy, w tym grupa wodno-nurkowa z Mrągowa. Płetwonurek MOPR zszedł na około godzinę pod wodę, ale nie znalazł mężczyzny, potem działania przejęła straż pożarna.
Odnaleziono ciało mężczyzny
Po dwóch godzinach akcja ratownicza zmieniła się w poszukiwawczą. Po zmroku została przerwana i wznowiona w sobotę rano.
W akcji brali udział strażacy z Rucianego-Nidy oraz z Giżycka, wyposażeni w sonar do poszukiwań. Nie przyniosła ona jednak rezultatu. Jak przekazała straż pożarna w Piszu, służby przerwały w sobotę wieczorem poszukiwania mężczyzny.
Piątkowe i sobotnie poszukiwania przez służby nie przyniosły rezultatu, udało się to dopiero w niedzielę.
"W niedzielę o godz. 15.54 na wysokości miejscowości Kamień nurek z Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Mrągowa podjął z głębokości 15 metrów ciało mężczyzny. Policja potwierdziła tożsamość. Tym samym działania poszukiwawcze zostały zakończone. Trwa transport ciała do brzegu" - podał rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków Grzegorz Różański.
Czytaj też Bezpieczeństwo nad wodą. "Nie wchodźmy po alkoholu do wody. Przez to jest najwięcej utonięć"
Przewróciła się żaglówka, dwie rodziny wpadły do wody
Inne zdarzenie na jeziorze Bełdany miało miejsce w sobotę (10 czerwca) około południa. Przewróciła się żaglówka, którą płynęły dwie rodziny. Na pokładzie - jak przekazała nadkomisarz Anna Szypczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Piszu - znajdowały się dwie rodziny, łącznie siedem osób.
- Jacht przewrócił się na skutek gwałtownego podmuchu wiatru. Do wody wpadły cztery osoby dorosłe i troje dzieci. To turyści z Łodzi. Wszyscy cali i zdrowi wciągnięci zostali z wody - przekazała policjantka.
Jak dodała, wszyscy dorośli byli trzeźwi, ale tylko dzieci miały na sobie kapoki.
Policja apeluje o bezpieczeństwo i rozsądek
Bełdany są w sezonie jednym z najbardziej popularnych wśród żeglarzy i zatłoczonych mazurskich jezior. Policja apeluje do wypoczywających nad wodą o bezpieczeństwo i rozsądek.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe