Dwa psy zaatakowały i pogryzły kota na jednej z wejherowskich posesji. Ich właściciel nie zadbał o to, żeby zwierzęta były na smyczy. Mimo, że mieszkańcy zwracali mu uwagę, ten nie reagował. Jak relacjonują strażnicy miejscy miał stwierdzić, że "to tylko kot".
Straż Miejska w Wejherowie interweniowała w sprawie właściciela dwóch psów, które na jednej z posesji przy ulicy Żeromskiego w Wejherowie pogryzły kota.
- Właściciel zwierząt nie zachował zwykłych środków ostrożności przy trzymaniu psów i doszło do bardzo groźnego zdarzenia. Pogryzionego kota zabrali wezwani na miejsce zdarzenia pracownicy Schroniska dla Zwierząt i kota przewieźli do weterynarza. Miał liczne rany - relacjonują strażnicy miejscy.
Jak mówią, naoczni świadkowie zwracali uwagę właścicielowi psów, żeby ten odwołał atakujące zwierzęta. - Opiekun psów stwierdził jednak, że nic się nie stało, bo to tylko kot - dodają.
Za nietrzymanie psa na smyczy można zostać ukaranym mandatem w wysokości nawet 250 zł. - Dodatkowo, jeśli strażnicy uznają, że doszło do przestępstwa, mogą sprawę zgłosić policji i do sądu - wyjaśnia dyżurny straży miejskiej w Wejherowie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Wejherowo