Kuronia, Kotańskiego, Pstrowskiego, Sawickiej czy Dunikowskiego – nazwy 118 olsztyńskich ulic zostały wytypowane przez miejskich urzędników, na prośbę radnych Prawa i Sprawiedliwości, do zmiany. Kluczem miała być "działalność patrona ulicy w XX wieku".
Ustawa dekomunizacyjna daje wszystkim samorządom czas do września tego roku, na pozbycie się wszystkich patronów ulic, placów i innych miejskich obiektów, którzy propagowali komunizm lub inny ustrój totalitarny. Olsztyńscy radni PiS naciskają więc na tamtejszy ratusz, by jak najszybciej nazwy zmienić, sugerując, jakie nazwiska powinny zniknąć z mapy miasta. Ratusz zwrócił się najpierw do IPN w Olsztynie, a gdy ten odmówił zaopiniowania wszystkich 571 nazw olsztyńskich ulic, urzędnicy stworzyli swoją listę. Znalazło się na niej 118 nazw.
Jaki był klucz?
Jak tłumaczy rzecznik miasta Patryk Pulikowski, lista miała być "neutralna". – Każdy z patronów, który działał w XX wieku, miał zostać poddany weryfikacji – mówi.
Jednak okazuje się, że nie wszystkie nazwiska osób działających w XX wieku trafiły na listę, np. nie ma na niej Józefa Piłsudskiego czy Jana Pawła II. Na pytania naszego reportera dotyczące szczegółów selekcji, rzecznik nie odpowiedział.
Teraz lista trafiła do miejskiej Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Łukasz Łukaszewski, jej przewodniczący, zaznacza, że na razie będą weryfikować listę. Ważna będzie nie tylko przeszłość patrona miejsca, ale także intencja tych, którzy nazwę nadali.
Ważna też intencja władz
Do końcowej weryfikacji w IPN trafi prawdopodobnie kilkanaście nazw. – Nie jestem za tym, by swoje ulice stracili Kotański czy Kuroń na przykład – mówi. Na razie komisja zbiera dokumenty.
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Renata Gieszczyńska z olsztyńskiej delegatury IPN-u zaznacza, że nazwa nadana w czasach PRL-u wcale nie oznacza, że automatycznie musi zniknąć z map i dowodów. – Jeśli wniosek był dobrze udokumentowany, a dana osoba była związana z regionem i ma dla niego zasługi, to nic nie stoi na przeszkodzie, by pozostał uhonorowany ulicą – mówi Gieszczyńska.
Ostateczna decyzja o zmianie konkretnych nazw ulic podjęta zostanie na radzie miasta w maju lub czerwcu. Zgodnie z ustawą o dekomunizacji, polskie samorządy do 2 września powinny zmienić te nazwy ulic, placów czy miejsc użyteczności publicznej, które nawiązują do minionego ustroju totalitarnego. W przeciwnym razie władze miast i gmin wyręczy wojewoda. PiS nie ma większości w radzie Olsztyna.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24