W Tchórzance koło Iławy (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do zderzenia quada z ciągnikiem rolniczym. Quadem kierowała 14-letnia dziewczynka, która przewoziła nim dwuletniego chłopca. Według wstępnych ustaleń policji, do wypadku doprowadził 57-letni kierowca ciągnika, który wyjeżdżał z pola. Był trzeźwy.
Dwoje dzieci zostało poszkodowanych w zderzeniu quada z ciągnikiem rolniczym, do którego doszło w czwartek (6 lipca) po godzinie 17 w Tchórzance koło Iławy. To dwuletni chłopiec i 14-letnia dziewczynka. Dzieci zostały zabrane do szpitala.
- Wstępnie ustaliliśmy, że 57-letni kierowca ciągnika z dwoma przyczepami wyjeżdżał z pola i, włączając się do ruchu, doprowadził do czołowego zderzenia z - jadącym drogą gminną - quadem, którym kierowała 14-latka, a pasażerem był jej dwuletni brat - mówi starszy aspirant Joanna Kwiatkowska z Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Iława. Wypadek quadu z dziećmi z ciągnikiem. Kierowca ciągnika był trzeźwy
Policjantka dodaje, że dzieci zostały przetransportowane do szpitala.
- Kierowca ciągnika był trzeźwy. Ustalamy, czy 14-latka mogła kierować quadem. Zgodnie z prawem, aby kierować takim pojazdem, trzeba mieć ukończone 14 lat i mieć prawo jazdy minimum kategorii AM. Wstępne ustalenia są takie, że dziewczynka nie posiadała takich uprawnień - zaznacza policjantka.
Jak podaje portal infoilawa.pl, do zderzenia pojazdów doszło na łuku asfaltowej drogi.
"Przy pokonywaniu zakrętu jest tutaj ograniczona widoczność" - informuje portal.
Uraz czaszkowo-mózgowy u chłopca, uszkodzeniem klatki piersiowej u 14-latki
Dzieci trafiły do szpitala powiatowego w Iławie. Lekarz medycyny Jerzy Kruszewski powiedział przed kamerą TVN24, że dwulatek został przywieziony z poważnym urazem czaszkowo-mózgowym, natomiast dziewczynka - z uszkodzeniem klatki piersiowej.
- Chłopczyk trafił do dalszego leczenia na oddziale chirurgii dziecięcej dziecięcego szpitala wojewódzkiego w Olsztynie. Dziewczynka została zaś przyjęta i zoperowana w oddziale chirurgii ogólnej szpitala w Iławie. Obecnie jej stan jest stabilny - powiedział.
Niedawno pisaliśmy też o innym wypadku z udziałem quada. W środę we wsi Pyzówka w województwie małopolskim znaleziono ciało poszukiwanego dwunastolatka. Policja informowała, że z dotychczasowych ustaleń wynika, iż chłopak prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem, wjeżdżając na wzniesienie. Niestety zginął.
Na quada trzeba mieć prawo jazdy
Inspektor Marek Konkolewski, ekspert ruchu drogowego, powiedział na naszej antenie, że quad to nie jest zabawka. - To czterokołowiec lekki o masie własnej, która nie przekracza 350 kilogramów, i jest w stanie rozwinąć prędkość do 45 kilometrów na godzinę. Są też quady ciężkie. W jednym i drugim przypadku trzeba posiadać prawo jazdy - mówił.
Stwierdził też, że bardzo często kupujemy quada jako prezent na pierwszą komunię, na urodziny, ale naprawdę trzeba zadbać o to, żeby dziecko nauczyło się tym pojazdem jeździć.
- Dotyczy to tak samo dorosłych. Kupuję quada, zdaję egzamin na prawo jazdy i zaczynam jeździć pod okiem rodziców czy też doświadczonego instruktora po placach, polach – tam, gdzie jest równy teren i gdzie jest bezpiecznie. A dopiero potem powinno nastąpić podwyższanie stopnia trudności – podkreślał.
Dodał, że aby dobrze panować nad quadem, trzeba mieć m.in. dużą tężyznę fizyczną, koordynację psychoruchową i balans ciała. – Jeżeli ktoś traktuje quada jako zabawkę i wyrusza w trudny teren - typu lasy, pola, wertepy – naprawdę może zrobić sobie krzywdę – ostrzegł Konkolewski.
Źródło: tvn24. pl
Źródło zdjęcia głównego: infoilawa.pl